×

MARC ANTHONY - MOROCCO ARGAN OIL Sulfate Free - Szampon i odżywka

Na pierwszy rzut niepochlebnej niestety opinii idą szampon i odżywka do włosów:

MARC ANTHONY - OIL OF MOROCCO ARGAN OIL SULFATE FREE- SZAMPON + ODŻYWKA 


Jako, że siostra wspominała mi kiedyś o produktach do włosów oznakowane jako "Sulfate Free" i zachwalała ich znakomitość, kiedy pojawiły się na sklepowej półce postanowiłyśmy kupić szampon i odżywkę.

Opis producenta:

SZAMPON REWITALIZUJĄCY Z MAROKAŃSKIM OLEJKIEM ARGANOWYM - Głęboko oczyszcza i odmładza włosy.Wzbogacony dobroczynnym olejkiem arganowym,kreatyną i olejkiem z pestek winogron.Przywraca włosom siłę,blask i chroni przed puszeniem.Nie zawiera siarczanów.

ODŻYWKA REWITALIZUJĄCA Z MAROKAŃSKIM OLEJKIEM ARGANOWYM- Natychmiastowy efekt lśniących,miękkich  i wygładzonych włosów.Wzbogacona olejkiem aragnowym,kreatyną i olejkiem z pestek winogron.Kompleksowo odżywia,głęboko nawilża i wzmacnia.Podkreśla kolor i zabezpiecza włosy przed puszeniem. 

pojemność: 250 ml

cena 39,99 zł za sztukę

Dostęponość: m.in. drogerie Rossmann

Na czas testowania tych produktów odstawiłam dotychczasowy szampon i odżywkę. 
Zapach przyjemny, szampon bardzo wydajny i świetnie się pieni już jego mała ilość.
Odżywka dość rzadka, trzeba uważać przy jej nakładaniu, mniej wydajna niż szampon.
Po użyciu, szału na włosach nie było. Włosy w szczególności od połowy długości mam lekko puszące a produkty prawie wcale ich nie wygładzały. Siostra ma natomiast okropnie puszące się włosy więc u niej efekt był żaden. Natomiast efekt a raczej następstwo jakie mnie spotkało po regularnym stosowaniu lekko mnie zszokował.
Dostałam okropnego swędzenia głowy i łupieżu, niestety do tego stopnia że na skórze głowy porobiły mi się "skorupy strupów". Natychmiast zaprzestałam stosowania szamponu, ponieważ odżywka skończyła się troszkę wcześniej.
Siostra efekt miała podobny =  łupież, ale pierwotnie myślałyśmy że to od zmiany wody pojawiła się jej taka reakcja. Jak się okazało, chyba jakiś składnik w tym szamponie nie odpowiada.
Reakcja tym bardziej mnie zdziwiłam, że wcześniej czytałam kilka opinii i każda była pozytywna.

Podobnie kiedyś dostałam łupieżu po szamponie Pantene Nuture Fusion. Do dzisiaj nie używam produktów Pantene !!
Do dzisiejszego dnia myję włosy szamponem przeciwłupieżowym by wyleczyć się po tych drogich produktach i na szczęście śmiało stwierdzam, że już jest prawie dobrze.

Jak widać, to co drogie nie koniecznie jest takie świetne, bynajmniej nie dla każdego.

A Wy używałyście jakieś produkty tej marki? Jak Wasze wrażenia?

Śmiało za to polecam szampon Clear, jako jedyny pozostawia moje włosy w widocznie dobrym stanie nawet bez użycia odżywki, mimo że mam rodzaj przeciw wypadaniu włosów.

Ps. A już w następnym poście moje ulubione kosmetyki Tołpa!

pirelka

 

7 komentarzy:

  1. O jaka miła niespodzianka!!! Super, że założyłaś bloga :) Mam nadzieję, że blogowanie sprawi Ci dużo przyjemności, pamiętam jak jeszcze w "starych czasach" miałaś bloga na Onecie (ja też zresztą heh..).
    A co do tych produktow Marc Anthony to ostatnio oglądałam je w drogerii, ale nie zdecydowałam się na zakup, bo z tego co widziałam to były właśnie masowo reklamowane na blogach (w ramach wspołprac), a to zawsze podejrzanie wygląda, bo dobry kosmetyk potrafi się wybić bez reklamy. Raz się nacięłam właśnie na kosmetyk reklamowany na jakimś blogu i od tej pory nigdy nie kupuję produktów, które blogerki przedstawiają we współpracach:)
    PS. Polecam Ci wyłączyć weryfikację obrazkową, bo utrudnia dodawanie komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka cena a później trzeba się borykać z łupieżem ...

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety czytałam sporo recenzji tych produktów...większa ich część była negatywna ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie znam tych produktow - ale kurcze - drogie!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja opinia jest równie negatywna:(

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę, że kosmetyki u Ciebie również nie sprawdziły się:/ zapowiadały się naprawdę przyzwoicie:(

    OdpowiedzUsuń
  7. No to rok po publikacji postu, o marku anthonym wypowiem sie ja ;D kusily mnie te szampony, ale w koncu zdecydowalam sie na maske do wlosow, intensive repair, cos w tym guscie (czerwona tuba;p) i jestem zachwycona ;) moje wlosy sa po niej po prostu piekne! Pachnie nieziemsko, wlosy sa gladkie, sypkie, nawilzone i pieknie sie ukladaja. Ale bede uwazac na ta serie, a na szampon tez na pewno sie nie zdecyduje (nie wierze w super dzialanie szamponow, inwestuje w odzywki, za to szampon ma tylko dobrze umyc mi wlosy -i tak cos pozniej na nie nakladam, wiec nie potrzebuje az takiego mocnego dzialania ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger