×

Bielenda, masełko do ust *troskliwa brzoskwinia*

Witajcie,

Jak zaznaczyłam w ostatnim poście marka Tołpa to jedna z moich ulubionych, do grona ulubieńców zalicza się również Bielenda.

Po zapowiedziach i pozytywnych opiniach, mimo że w moich zapasach jest mnóstwo pomadek/szminek itp. skusiłam się na masełko do ust.

Spośród trzech zapachów: wiśnia, malina i brzoskwinia, mój wybór padł na troskliwą brzoskwinię.




Opis: Masełko do ust Bielendy skutecznie pielęgnuje i regeneruje delikatny naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Zawartość intensywnie regenerujących i odżywczych składników jak: masło karite, masło kakaowe i wit. E, sprawia, że skóra ust szybko się odnowi, odzyska miękkość i zdrowy wygląd.

Skład: Isohexadecane, Petrolatum (Nota N), Aqua (Water), Lanolin, Polyglyceryl-3-Diisostearate, Microcrystalline Wax, Butyrspermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Sucrose, Cera Alba (Beeswax), Parfum (Fragrance), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Propylene Glycol, Rubus Idaeus Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Cetearyl Alcohol, Sodium Saccharin, Hydrogenated Polyisobutene, Palmitic Acid, Pottasium Sorbate, Sodium Benzoate, Ethylparaben, Mica.

Cena ok. 7 zł 
 
Opakowanie,  masełko zapakowane jest w fajny kartonik z wyczerpującym opisem a także z przedstawieniem innych wersji masełka. Utrzymane w tonacji współgrającej z danym zapachem, w moim przypadku biało-pomarańczowej jak brzoskwinia.
Samo masełko mieści się w plastikowym małym 15g słoiczku, który jest nie zakręcany a jedynie zatykany... zamykanie jest według mnie na tyle lekkie i niepewne, że nie odważyłabym się nosić masełka w torebce w obawie, że otworzy się i wybrudzi całą zawartość torebki!
Moje masełko leży na biurku, więc sięgam po nie będąc w domu.


Mimo opakowania który wydaje się być niewielkie, masełka mieści się w nim sporo. Jest niesamowicie wydajne i szczerze mówiąc nie wiem kiedy zdołam je zużyć :)

Konsystencja, masełko jest zbitej konsystencji w kolorze oczywiście zbliżonym do zapachu czyli pomarańczowe. Moje masełko jest bezbarwne, z czego bardzo się ciesze bo nie chciałabym by barwiło moje usta i palec przy okazji (podobno pozostałe mają kolor różu i czerwieni).
Masełka wystarczy odrobina by natłuścić i posmarować całe usta.


Aplikacja masełka palcem nie przypadła mi do gustu, niestety skusiłam się jedynie z ciekawości.
Zapach, masło pachnie ładnie słodką brzoskwinią. Na szczęście NIE sztucznie.
Niestety masełko na również słodki smak, co kompletnie mi nie odpowiada. Wolałabym by było bez słodkiego sztucznego smaku.

Działanie, po posmarowaniu ust, są one natłuszczone i nawilżone. Spierzchnięcie i szorstkość zostają wygładzone i skórki nie są drapiące i odstające.
Niestety masełko lubi pozostawiać uczucie lepkości, nie jakieś nachalne tylko lekkie..ale jednak.

Podsumowując: Niestety nie polubiłam się z tym masełkiem, mimo jego zachwytów innych użytkowniczek.
Wolę zamiast masełka nałożyć klasyczny krem Nivea na noc, a moje usta będą bardziej miękkie niż po tym masełku.
Niestety nie raz miałam wrażenie, kiedy znikało z moich ust jakby usta były bardziej ściągnięte :(

Nie kupię ponowie, a to które mam powoli wykorzystam.

A Wy, polubiłyście się z tym masełkiem?
Jaką wersję zapachową wybrałyście?

***

Pewnie u każdej z Was panuję przedświąteczna gorączka, bieganina, zakupy, gotowanie i sprzątanie..z milszych rzeczy dekorowanie mieszkań, domów i ubieranie choinki.
U mnie w grę wchodzi jeszcze chodzenie do pracy, niestety także w Wigilię więc czas mam okrojony, ale powoli wszystko dopinam na ostatni guzik.

Ostatnie porządki, gotowanie, pieczenie i będę gotowa na Święta.
Tymczasem mieszkanie udekorowałam, choinka ubrana w pełnej okazałości a prezenty czekają spakowane na swoich właścicieli.












 


 A tymczasem, życzę wszystkim moim czytelniczkom/ czytelnikom i obserwatorom:

Wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia,
wiele radości na twarzy swojej i bliskich,
codziennej pociechy z rodziny i wspólnie spędzonych chwil.
Niezapomnianych momentów i wymarzonych prezentów pod choinką, 
zdrowia i odrobinę śniegu by poczuć magię Świąt :)
 
pirelka

37 komentarzy:

  1. Bardzo fajne zdjęcia! : ) Masełko do ust genialne! : ) nigdy takiego nie miałam ,ale widzę że jest bardzo fajne : ) pomysł na bombki w wazonie bardzo fajne ♥ . Obserwuję < 3 .
    Zapraszam do siebie na nowo odświeżony blog! : * http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam : ) Życzę Wesołych Świąt! ♥ .

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam różne opinie na temat masełek, ale chyba jednak wypróbuję na sobie :) Miłych, ciepłych świąt :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam masełka z Nivea które jest genialne ale to bardzo mnie zaciekawiło. Choinka oraz ozdoby są śliczne :) Życzę Wesołych Świat

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam to masełko i bardzo je lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś wolę pomadki :) Nie lubię się babrać palcami bo nie zawsze mam możliwość umycia rąk poza domem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam te masełka, ale czytałam trochę negatywnych opinii i się niezdecydowałam..

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że poza pięknym zapachem ma mało do zaoferowania :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię aplikacji paluchem...


    Wesołych Świąt !

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że jest takie słabe, bo miałam ochotę na malinową wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne te Twoje dekoracje :) osobiście lubię takie rzeczy :)
    Wesołych;))

    OdpowiedzUsuń
  11. ale u Ciebie już świątecznie :)
    Tobie również życzę wesołych świąt, dużo radości i 'zwolnienia' w tych magicznych dniach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny pomysł z bombkami w wazonie :) ja też nie lubie aplikacji produktów palcem - za każdym razem wydaje mi się, że zostawiam tam tonę bakterii ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię takich opakowań balsamów do ust, wolę jednak o wiele praktyczniejsze sztyfty :) Ale ten zapach pewnie jest śliczny, uwielbiam zapach brzoskwini! No i piękna choinka, w moim ulubionym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam wersję kokosową, która czeka. Czy się z nią polubię to się okaże:) W takich masełkach drażni mnie aplikacja palcem:( zdjęcia bardzo świąteczne:) Wesołych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam takie maselka. musi slicznie pachniec :)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne bombki nie do końca lubie masła w tej formie bo nie lubie mieć palca lepkiego ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale piękna choinka ;p Ja jestem wierna masełku z nivea ;p Zdziwiłam się jak przeczytałam że nie lubisz słodkości na ustach xd Ja wręcz kocham

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiedziałam, że Bielenda tez takie masełka wypuściła. Musze po świętach je dorwać :)

    Wesołych :)

    OdpowiedzUsuń
  19. uzywam malinowe masełko - super się sprawdza :)
    Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że się nie sprawdziło, natomiast bardzo smakowicie wygląda.
    Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  21. muszę wypróbować:)
    wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie widziałam w sklepach tych masełek. Może i dobrze, bo znając mnie to bym jakieś zakupiła ;)

    Wesołych i spokojnych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. chciałam je kiedyś kupić jednak naczytałam się negatywnych opinii i zrezygnowałam, widać nie mam czego żałować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze w te święta!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie Malwina :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda że Ci się nie sprawdziło mnie nadal to masełko kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  26. piękna choinka, miałam kupić sobie to masełko w wersji malinowej ale dostałam balsam masło shea do ust z loccitane więc na razie wstrzymam się.

    OdpowiedzUsuń
  27. chyba się skusze na to masełko .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja to nawet nie wiedzialam, ze Bielenda ma cos takiego w swoim asortymencie :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiedziałąm, że Bielenda ma takie masełka-fajnie kuszą nazwą, ale też nie przepadam za mieszaniem palcami.

    OdpowiedzUsuń
  30. ma ladny kolor,cena tez przyzwoita,szkoda tylko ze dzialanie do d... :P
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Szczerze mówiąc nie trafiłam jeszcze na żadne masło do ust, z którego byłabym zadowolona. Fajnie, że przeczytałam tę recenzję bo zastanawiałam się nad Bielendą :/

    OdpowiedzUsuń
  32. Też chciałam kupić to masełko ale teraz to już sama nie wiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. ja uwielbiam masełko z nivea a tego nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  34. bardzo fajne dekoracje świąteczne, co do masełka to wydaje się ciekawe. Chyba muszę się na nie skusić:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger