×

Pollena-Ostrzeszów, Biały Jeleń Hipoalergiczny żel do mycia twarzy z oczarem wirginijskim

Witajcie,

Jakiś czas temu w wygranym rozdaniu znajdował się żel do mycia twarzy Biały Jeleń. Bardzo się ucieszyłam bo chęć wypróbowania żeli tej firmy chodziły za mną od czasu kiedy zobaczyłam je w drogerii.

Jak się sprawdził?
Zapraszam...

Pollena-Ostrzeszów, Biały Jeleń Hipoalergiczny żel do mycia twarzy z oczarem wirginijskim 200 ml



 Opis:


Skład:


Opakowanie, plastikowa i przeźroczysta butelka w stonowanej kolorystyce z ozdobnym "wnętrzem" butelki. Zamykana na "wciskany klik", który niestety bardzo ciężko chodzi i początkowo nie wiedziałam, że otwór można powiększyć co skutkowało takim małym otworem:


W gruncie rzeczy pomyślałam, że nie jest to takie złe rozwiązanie ze względu na konsystencję, do czasu kiedy okazało się, że wystarczy mocniej nacisnąć a otwór robi się tradycyjny..większy i wtedy się zaczęło..

Konsystencja żelu jest po prostu lejąca, tak rzadka jak woda ! Chwilami graniczy z cudem umycie tym żelem twarzy ponieważ spływa z rąk już podczas aplikacji z butelki, nie wspominając nawet o tym kiedy dłonie są zwilżone wodą, zwyczajnie z nich zjeżdża zanim trafi na twarz.
Kiedy jednak uda się go rozprowadzić na twarzy ścieka rękami aż po łokcie i kiepsko się pieni.. praktycznie nie czuć by żel był na twarzy poza odrobiną mokrej warstwy.

Fatalny sposób użycia i aplikacji..aż nie mogłam się doczekać aż skończę ten żel, który w najlepszym wypadku powinien nazywać się emulsją.

Zapach jest delikatny, nie drażniący nawet przyjemny.

Działanie, ciężko mi je stwierdzić, na pewno nie oczyszcza dobrze twarzy z makijażu, doczyszcza ewentualnie z resztek pozostałego makijażu, choć podczas przetarcia tonikiem i tak na waciku są resztki podkładu.
Niestety miałam wrażenie że żel ten wysusza skórę, a po umyciu twarz jest ściągnięta. 
Nie zauważyłam większej poprawy stanu skóry ani dogłębnego oczyszczenia, jedyne co pamiętam to kłopotliwa konsystencja.

Żel strasznie mnie zawiódł i nie wiem czy skuszę się kiedyś ponownie na jakiś żel tej firmy.. 
za to mydełka Biały Jeleń uwielbiam!

Miałyście z nim do czynienia?
Czy u Was też był taki wodnisty ?

***

Na koniec chciałabym pochwalić się małymi zakupami ;) 

 -podkład Maybelline kupiłam w Superpharm -40%, spisuje się świetnie i od jakiegoś czasu jest moim ulubionym więc zrobiłam zapas
-balsam, który stosuję od ponad miesiąca na uda i kolana, będzie to moja druga tubka
-szamponetki Joanna dzięki, którym odświeżam kolor włosów

oraz nowe unikatowe zapachy wosków Yankee Candle na 2015 :)


Którego recenzję chcecie pierwsze? :)

Pozdrawiam

pirelka

56 komentarzy:

  1. uwielbiam woski <3

    ________________
    a u mnie?
    rozdanie modnych bluz;)

    OdpowiedzUsuń
  2. również miałam do czynienia z żelem białego jelenia, tyle, że zielonym... i miałam identyczne odczucia co Ty. miałam wrażenie niedoczyszczonej skóry, do tego wystąpiło przesuszenie mimo sprawdzonych kremów i wysyp na buzi,co wcześniej mi się nie zdarzało bo problemów z cerą nie mam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się z nim nie polubiłam... Beznadziejny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy go nie miałam i raczej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  5. skład ma niesympatyczny, więc odpada. Ale mydełka Biały Jeleń lubię. I hipoalergiczny proszek do prania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. MIałam i całkiem dobrze wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę go unikała na pewno !! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam żel do mycia twarzy, ale z ogórkiem i mam podobne wrażenia co Ty. Szału nie zrobił i ściągał skórę. Zapach mi się tylko podobał, bo lubię ogórkowe kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z jelenia mam zieloną wersję żelu i zadowolona jestem. Makijażu mój też nie zmywa ale ma lepszą konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam zieloną wersję ale nie byłam z niej zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że taki wodnisty ten żel. Powinien być galaretowaty no i łatwo wydobywać się z opakowania

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam go nigdy, ale ta konsystencja mi chyba też nie przypadłaby do gustu :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja teraz mam emulsję do twarzy z serii Prebiotic własnie z Białego Jelenia i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale zazdroszczę tych wosków! :D

    A co do żelu to na pewno nie wypróbuję skoro taki wodnisty.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie miałam go jeszcze :) wosków też jeszcze nie miałam, koniecznie muszę sobie jakiś zamówić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie lubię jak kosmetyk ściąga mi skórę ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam ten żel, ale jakoś bez rewelacji ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. TE woski chętnie ugoszcze w moim domku zapachowym:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Tego żelu akurat nie miałam, ale używałam innego "zielonego" i miał konsystencję faktycznie żelowa. Nie wylewał się z opakowania tak, hak u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam kiedyś zielony i gorszego produktu jak dotąd nie spotkałam, tragedia !!

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam zielonego brata i identyczne zdanie na jego temat jak Ty o tym niebieskim. Wysusza okropnie..

    OdpowiedzUsuń
  22. ja z BJ używam tylko mydła w płynie, myślałam, że ten płyn wypadnie o wiele lepiej :p

    OdpowiedzUsuń
  23. Uuu, spływa, wysusza, nie jest najlepiej ;) będę czekać na recenzje wosków, nie wiedziqłam, że dostępne jest już q4 :) nawet nie potrafię powiedzieć, o którym chciałabym poczytać najpierw, może o jednym z tych z lewej strony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stacjonarnie woski chyba nie są jeszcze dostępne :) ja zamówiłam w sieci, ktoś chyba ściąga je z USA.
      Właśnie dzisiaj odpaliłam w kominku Angel Wings, niedługo recenzja :)

      Usuń
  24. duzo slyszalam o tym bialym jeleniu ale jakos zawsze zapominam cos z niego kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, ze Ci nie przypadowal. zawsze wydawalo ni sie, ze produkty z tej firmy sa pozadne, sprawdzone i dobre

    OdpowiedzUsuń
  26. wow, super, że masz unikatowe, nowości yankee, jestem ciekawa wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam inny wariant tego żelu, ale lejąca się konsystencja na razie mnie odstraszyła, więc wykończę najpierw inne żele, zanim do niego podejdę :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo przypadł mi do gustu żel pod prysznic dla kobiet aktywnych właśnie z Białego Jelenia, ale tego kosmetyku jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wąchałam 2 z 4 tych wosków i niestety nie bardzo mi się spodobały, ale widziałam zapowiedzi na nowy rok i większość bardzo przypadła mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Możesz się śmiać, ale nigdy nie miałam nic z białego jelenia.

    OdpowiedzUsuń
  31. Z białego jelenia miałam jedynie szare mydło i nic więcej, może się skuszę na coś :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię produkty Biały Jeleń, ale niestety ten by się raczej nie nadał :\ Unikam silnych środków myjących w produktach do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tego jeszcze nie znam, mam szampon i mydło i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. czytałam dużo negatywów o nim więc ciągle zostaje przy tym zielonym :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie używałam i będę omijać :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie przepadam ogólnie za żelami ; zawsze wysuszają mi dodatkowo skórę, mam w tej chwili hipoalergiczny z Delii, ale męczę go już od dawna, wolę płyny micelarne, albo mleczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleczka/płyny i toniki używam zawsze jeszcze poza żelem :) u mnie pozycje obowiązkowe to żel do mycia, mleczko do demakijażu, tonik i krem :)

      Usuń
  37. Jeśli chodzi o Białego Jelenia, lubię ich płyny do higieny intymnej. Do innych kosmetyków coś przekonać się nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  38. Tego żelu nie miałam, ale ze kosmetyki Białego Jelenia, które miałam byłam ogólnie z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam inny żel z Białego Jelenia i u mnie również się nie sprawdzał niestety. Tak samo jak u Ciebie nie oczyszczał skóry jak powinien.

    Woski muszą pachnieć piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. nie stosowałam ale hmm takiej wody to zbytnio nie chce

    OdpowiedzUsuń
  41. ja nei znam firmy mam sprawdzone pordukty których uzywam od zawsze i które mnie nei zawiodły

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie miałam ale jakoś mnie nie ciągnie do niej

    OdpowiedzUsuń
  43. ooo kurcze, jak zdobyłaś te woski? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamówiłam na allegro od sprzedającego, który chyba robi zapasy w USA :)

      Usuń
  44. oj chętnie wypróbowałabym nowości Yankee

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle tego pojawiło się na ich stronie że nie wiem co wybrać :)

      Usuń
    2. Faktycznie wybór jest ogromny ;)

      Usuń
  45. zakupy zawsze są miłe:) mam ten produkt i zuzylam już pół ale mam tez inny otwarty na wykonczeniu

    OdpowiedzUsuń
  46. Szkoda, że się nie sprawdził;/ Ja go używam rano żeby odświeżyć skórę po jakimś tłustym kremie stosowanym na noc i w tym się sprawdził bardzo dobrze

    OdpowiedzUsuń
  47. Oj no niefajne są takie bubelki, ale nic, wiadomo już od czego trzymać się z daleka;-) A zakupy świetne - woski uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. miałam go, ale moje odczucia były zupełnie odwrotne, byłam z niego zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger