×

Maska oczyszczająca z aktywnym węglem bambusowym, Marion

Kochani,

Przychodzę do Was z krótką recenzją.. zazwyczaj nie recenzuję na blogu saszetek, ale wyjątkiem są maski do twarzy, zwłaszcza te, które bardzo mnie interesują i Was też.

Niedawno otrzymałam paczkę od Marion 


gdzie znalazły się m.in saszetki: maseczka do twarzy, plaster na nos i przyspieszacz opalania.


Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z użycia maseczki do twarzy.
Bardzo lubię produkty z dodatkiem bambusa, dlatego strasznie mnie ona zaciekawiła i szybko po nią sięgnęłam.

Maska oczyszczająca z aktywnym węglem bambusowym 10g, Marion
http://marionkosmetyki.pl/product/maska-oczyszczajaca-z-aktywnym-weglem/
Opis: Linia DETOX przeznaczona do demakijażu i kompleksowego oczyszczenia skóry twarzy. Bazuje na innowacyjnych i delikatnych formułach z aktywnym węglem o głębokim i precyzyjnym działaniu detoksykującym.
Maska oczyszczająca błyskawicznie poprawia kondycję skóry twarzy, przywracając jej świeżość i witalność.
Innowacyjna formuła zawiera aktywny węgiel bambusowy, który skutecznie absorbuje toksyny i zanieczyszczenia z powierzchni skóry, odblokowując pory. Wyrównuje koloryt cery i zapobiega powstawaniu wyprysków.
Azjatycka biała peonia znana jest ze swoich właściwości kojących i wyciszających. Jest przeciwutleniaczem, dzięki czemu redukuje negatywny wpływ wolnych rodników, wywołanych przez zanieczyszczenia.
Indeks 1348- MASKA OCZYSZCZAJĄCA z aktywnym węglem


Skład:

Kolor maseczki ciemny grafitowy, przypomina mi maseczkę błotną. Konsystencja rzadka, ale nie lejąca. Saszetka starcza spokojne na jedno użycie, przy cieńszej warstwie można by rozdzielić ją na dwa użycia.


Maseczka pachnie bardzo ładnie, przyjemnie lekko słodko i jest perfumowana.
Po nałożeniu maseczki skóra zaczęła mnie piec, co po chwili łagodniało, ale wciąż szczypanie się utrzymywało. Pod koniec całkiem zniknęło.
Maskę trzeba obficie zmywać wodą, bo ślizga się pod rękami. Po zmyciu skóra jest lekko ściągnięta, ale tylko w odczuciu, bo w dotyku jest miękka i przyjemna jak aksamit. 
Skóra wygląda na oczyszczoną, uspokojoną i z wyrównanym kolorytem. Jest lekko wybielona. Jestem ciekawe jak spisałaby się przy regularnym stosowaniu.

Cena maseczki to 2-3zł.


Znacie tę maseczkę? 
Skusicie się na nią?

Pozdrawiam,
pirelka

33 komentarze:

  1. Oj ja już dawno żadnej maseczki w saszetce nie stosowałam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszelkiego rodzaju saszetki z maseczkami, także prędzej czy później i ta do mnie trafi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jej, ale bardzo mnie interesuje :) Skuszę się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie stosuję bo potrzebuję nawilżeia :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślałam, że ta firma ma same odżywki i olejki do włosów;o.
    Nie podoba mi się konserwant w tej maseczce :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Maseczki nie znam, ale widzę w tle olejki:) Mają krótkie składy, miałam wersję z awokado i marakują:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi ciekawie :) Nie wiedziałam, że Marion ma taką linię kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiedziałam, że Marion ma taką fajną serię

    OdpowiedzUsuń
  9. Może się nawet skuszę. Kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chyba jednak bym sie bala tego pieczenia *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Obawiam się tego pieczenia, ale tego typu maski, często tak robią :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tych produktów ;)

    odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Z pewnością skuszę się na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z mariona miałam ostatnio serię owocowych maseczek które całkiem fajnie się u mnie sprawdziły :) ogólnie lubię ich produkty bo u mnie się sprawdzają szczególnie te do włosów, olejki mam ale nie testowałam a akurat tej twoje maseczki nie znam. Mnie na szczęście moje maseczki nie szczypały :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie miałam jednak przyznam szczerze ze baaaaardzo mnie ciekawią ;)
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam jeszcze ale z ciekawości wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem bardzo ciekawa tych produktów, bo szczerze mówiąc pierwszy raz o nich słyszę. Na pewno przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Koniecznie muszę wypróbować maseczkę!

    OdpowiedzUsuń
  19. To szczypanie trochę mnie przeraża ;(

    OdpowiedzUsuń
  20. nie używałam :)

    Pozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia ! :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślałyśmy o takiej maseczce :) Musimy ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To pieczenie i szczypanie do mnie nie przemawia. Trochę bym się bała przy wrażliwej cerze ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem czy wytrzymałabym to szczypanie, ale ogólnie lubie maseczki i jestem zdania, że warto testować nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Już dawno nie miałam żadnych kosmetyków - tej MARKI.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wydaje się być fajna :) Przynajmniej skład całkiem ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. maski z węglem ostatnio się cieszą popularnością. Musze wypróbować :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio bardzo modne są maseczki z węglem. Jeszcze nie testowałam ich, ale na pewno wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak dostanę gdzieś w sklepie stacjonarnym to na pewno wypróbuję! I fajnie, że ma w składzie naprawdę węgiel, bo mam teraz kosmetyk niby z węglem, a w składzie tylko czarny barwnik xD

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiedziałam że mają takie maski, może się skuszę, mam nadzieje, że jednak nie będzie mnie piekła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger