×

Bionigree - Serum oczyszczające do skóry głowy

Witajcie,

W czerwcu dostałam propozycję od Pana Michała przetestowania produktu do skóry głowy, o którym już wcześniej wiele razy czytałam opinie. Z chęcią przystałam na współpracę m.in. dlatego, że słyszałam o tym produkcie same 'ochy' i 'achy', pochwały i zbawiennie działanie na skórę głowy. Dodatkowo z opisu wywnioskowałam, ze produkt jest przeznaczony idealnie do mojej skóry i jej aktualnych problemów, których w tamtym czasie już miałam mniej, bo udało mi się je wcześniej podleczyć.

Jak tylko paczka dotarła, pełna nadziei zabrałam się za testy...

O efektach będzie dalej... czy to 'kultowe' serum okazało się hitem również dla mnie?
Zapraszam na post.

Bionigree - Serum oczyszczające do skóry głowy 100ml


Opis: Serum oczyszczające do skóry głowy BIONIGREE BASIC_01 to pierwszy w Polsce polski produkt kosmetyczny do oczyszczania skóry głowy charakteryzujący się najwyższą jakością naturalnych składników, dodatkiem olejku z czarnej porzeczki i potwierdzoną skutecznością. To kosmetyk trychologiczny do stosowania zarówno profilaktycznego, jak i wspomagającego przy leczeniu poważnych dolegliwości skóry głowy.

Skład:


Produkt zapakowany jest w jasny kartonik z grafiką czarnej porzeczki i koloru zielonego, wygląda bardzo estetycznie i elegancko. Kartonik opisany jest wyczerpująco. Jest również ciężki ze względu na opakowanie, które znajduje się wewnątrz.
Opakowanie zabezpieczone plombą.


W środku znajduje się elegancka szklana, przeźroczysta buteleczka z szatą graficzną jak opakowanie, zakończona pipetą, a zakrętka posiada złotą wstawkę co nadaje jej szyku.


Tył również krótko opisany na naklejce.


Zapach serum ma mocny i intensywny, pachnie miętą i ziołami, jest też lekko słodki.
Czuć go cały czas kiedy jest na skórze i włosach, dość intensywnie..na dłuższą metę może drażnić i męczyć, mi zapach się nawet podobał.

Konsystencja jest wodnista, lejąca i koloru olejowego, lekko żółta/złota.

Aplikacja za pomocą pipety, początkowo cała pipeta jest zapełniona serum, ale potem już nabiera jej się maksymalnie 1/2, a nawet mniej i nie ma mowy by nabrać całą pojemność.


Producent proponuje aplikację 1-2 pipet na jedno użycie, ale moim zdaniem to za mało i kilka razy dobierałam serum, by pokryło całą skórę głowy. Ciężko też określić ile serum idzie, bo nabiera się maksymalnie połowa pipety. 
Mimo to serum jest bardzo wydajne i po czterech użyciach nie ubyło go nawet w 1/3.

Odczucie jakie daje nałożone na skórę głowy jest chłodzące, mentolowe i odczuwalne w postaci chwilowego mrowienia, ale nie zawsze.

Po zmyciu serum skóra jest maksymalnie oczyszczona, aż skrzypi.

MOJA DOŚWIADCZENIA
Serum użyłam 4 razy, początkowo byłam zachwycona, że to produkt idealny dla mnie i mój problem z łupieżem i swędzącą skórą głowy pożegnam na zawsze.. ale już przy drugim użyciu coś zaczęło mi nie pasować.. jednak nie przesądzałam sprawy. Użyłam po jakimś czasie po raz trzeci i tutaj problem nasilił się, jeszcze tego samego dnia skóra zaczęła mnie swędzieć na nowo i jakby łupież i strupy na skórze zaczęły się tworzyć! No ale chciałam sprawdzić.. bo może szampon, bo może to zbieg okoliczności.. ale nie.. użyłam po raz czwarty i znowu to samo, a nawet w coraz większym nasileniu (znowu!). Odstawiłam serum na dłużej, myję samym szamponem, który wcześniej podleczył mi skórę głowy i zniwelował w wielkim stopniu dolegliwości łupieżu i świądu.. okazało się, że skóra przestaje swędzieć.. 

Jedynym tutaj winowajcą okazało się to 'osławione' serum do skóry głowy, które również u mnie miało być hitem.. jakże się znowu przeliczyłam.
Kolejny hit internetu, blogów dla mnie wcale nie jest dobry.. nie sprawdza się.
Widocznie jestem jakimś wyjątkiem, któremu skład nie służy.

Nie twierdzę, że produkt jest zły, bo każdy z Nas ma inną skórę i inne problemy lub ich brak, ale u mnie tylko pogorszyło stan skóry i na nowo muszę wyleczyć łupież i skórę głowy! Uwierzcie mi jestem zła.. bo z problemem borykam się długo i w końcu wszystko zaczęło znikać, a teraz znowu się nasiliło, cholera !

Dobrze, że serum dostałam od firmy, a nie zdecydowałam się na wydanie na niego pieniędzy, bo kosztuje ok. 100 zł. Kupić można je TUTAJ.

Ta recenzja była dla mnie bardzo trudna,a zarazem smutna do napisania.. ale nie będę mydlić oczu Wam i sobie, że to hit nad hitami.

Spodziewam się, ze większość z Was napisze, że serum spisało się wspaniale.. no cóż, ale nie u mnie.

Pozdrawiam,
pirelka

30 komentarzy:

  1. Ehh no to ładnie... wiem co czujesz :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena spora, szkoda, że działanie już takie nie jest...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam o nim i mnie ciekawił bardzo, ale teraz już nie jestem do niego nastawiona tak pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie się sprawdziło, ale to prawda, zależy od skóry glowy. Szkoda, że u Ciebie nie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Może skóra za bardzo się przyzwyczaiła i dlatego taka reakcja... Albo jestes uczulona na jakis skladnik. Szkoda, ja też nie lubię pisać o bublach 😕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm..chyba po czterech użyciach nie zdążyłaby się jeszcze przyzwyczaić, zwłaszcza że dolegliwości zaczęły się nasilać już po drugim razie.

      Usuń
  6. o kurcze, współczuję... wyjątkiem nie jesteś z tego co kojarzę to u jeszcze jednaj blogerki się ten produkt nie sprawdził, ja na szczęście większych problemów ze skórą głowy nie mam a serum polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobny produkt z Bandi i bardzo go lubię. A może po prostu uzywalas go zbyt często? Mi Pani trycholog ze względu na suchą skórę głowy zalecila robić peeling nie częściej niż raz na 2 tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam go zgodnie z zaleceniami producenta.

      Usuń
  8. O kurcze, szkoda, że tak Twoja skóra głowy zareagowała, słyszałam dotychczas bardzo dobre opinie tego serum :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykra sprawa, no ale tak to jest, nie każdemu wszystko pasuje, my z mężem stosujemy na spółkę i bardzo fajnie nam służy, w sumie z łupieżem nie ma problemu żadne z nas.

    OdpowiedzUsuń
  10. Marka zupełnie nie jest mi znana

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam wczoraj w telefonie. Ogromna szkoda, że się nie sprawdził. A powiem Ci, że ja miałam jakieś malutkie ognisko łupieżu na skórze głowy, które zrobiło się nie wiem od czego jakiś czas temu i nie mogłam się go pozbyć. Szampony przeciwłupieżowe trochę załagodziły, ale nie zlikwidowały. A odkąd używam Bionigree... zupełnie o nim zapomniałam, bo zniknęło! Co skóra to inaczej :( Ja z kolei najbardziej liczyłam na ograniczenie przetłuszczania włosów, a niestety go nie dostałam jak dotąd :(

    OdpowiedzUsuń
  12. mnie to serum baaardzo pomaga, mam wrażliwą, suchą i przede wszystkim łuszczycową skórę głowy . kosmetyk/ lek łagodzi u mnie namnażanie się łuski, zaczerwienienia i pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja mega doceniam, że napisałaś to co napisałaś i tak jak napisałaś. Wielu się sprawdza, jeszcze większej ilości się sprawdzi, ale jeszcze nie trafiłam na cud kosmetyk, który sprawdzi się u wszystkich. U Ciebie się nie sprawdził, dzięki czemu i ja będę miała okazję sprawdzić na sobie jego działanie. A jaka będzie moja opinia? Szczera, nie nastawiam się na razie negatywnie, ale będę zwracać baczniejszą uwagę :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Och szkoda, że się nie sprawdziło :(

    OdpowiedzUsuń
  15. No szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę negatywną opinię na jego temat ;) Ale to prawda co mi pasuje Tobie nie musi i tak jest w wielu przypadkach. Może jest tak jakiś składnik na który jesteś uczulona.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda że u ciebie tak wyszło. Liczyłam jednak że to nie Będzie jego wina :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziło. Sporo o nim dobrego słyszałam, ale teraz boję się wydać 100 zł jeśli miałby się nie sprawdzić i u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam jeszcze nigdy o tym, ale szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził :( u mnie z niektórymi produktami tez tak było, ale to znaczy , że trzeba szukać dalej aż znajdzie się coś odpowiedniego :) powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O kurcze, to pechowo trafiłaś.... :( Ja nie mam większych problemów, więc nie będę raczej ryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  20. Słyszałam o nim i jedno lubią inni nie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tam te wszystkie hity blogerskie omijam, nie mam jakiegoś parcia na nie i dobrze że go nie kupiłam :P podejrzewam że też bym miała tak jak ty albo gorzej...

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że nie jesteś z niego zadowolona :/ U mnie spisał się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślałam, że warto spróbować ale po przeczytaniu o efektach użycia tego serum chyba nie jestem nadal zainteresowana tym produktem.

    OdpowiedzUsuń
  24. u mnie ich kosmetyki się sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie fajnie, że tak Cię ten produkt potraktował, ja go nie miałam więc nie wiem jakbym zareagowała...

    OdpowiedzUsuń
  26. To chyba pierwsza niepochlebna opinia jaką przeczytałam... Rozumiem rozczarowanie. Mnie szampon też nie zachwycił

    OdpowiedzUsuń
  27. Since a normal charge mortgage is registered to the loan amount, in the event you're considering additional borrowing inside the future, refinancing will likely be required. mortgage calculator canada But unlike residential mortgages, commercial loans demand a large downpayment, that is at least 20 percent of the commercial property's value. mortgage calculator

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger