Fluff, Krem Sleeping na dobranoc z pyłem księżycowym
"Niebieskie światło, stres, brak wyciszenia nie pozwala Ci zasnąć? Dodatkowo przez suche powietrze i kontakt przez całą noc z poduszką, Twoja skóra stała się sucha i nie pomaga żaden krem? Sleeping Cream jest dla Ciebie!"
Taki opis i zawartość ekstraktu z pyłu księżycowego skutecznie skusił mnie do zakupu kremu na noc marki Fluff.
Cena ok. 35 zł
Nie ukrywam, że najbardziej skusił mnie do zakupu 'pył księżycowy', kilka słów o tym składniku w kremie Fluff ze strony producenta:
Opakowanie i szata graficzna
Krem kupujemy w ładnym fioletowo-beżowym plastikowym, zakręcanym słoiczku. Tworzywo ma półmatowe wykończenie. Wokoło jest transparentna naklejka z wyczerpującym opisem produktu.
Pod nakrętką krem jest zabezpieczony sreberkiem, co daje gwarancję, że produktu nikt nie dotykał wcześniej.
Od spodu naklejona jest natomiast naklejka ze składem produktu i widoczną datą ważności.Konsystencja i zapach kremu
Kremik ma puszystą lekką konsystencję w budyniowym różowym kolorze.
Konsystencję określiłabym jako kremowo-żelową, coś pomiędzy lekką, a treściwą. Krem jest zbity, ale lekki, nie ścieka z dłoni.
Konsystencja przyjemna w dotyku i odczuciu.
Zapach kremu bardzo mi odpowiada, podoba mi się. Pachnie trochę słodko, ale delikatnie i nie przytłacza. Ciężko ten zapach zdefiniować, bo jest taki nieoczywisty, nie każdemu będzie on jednak pasował.
Działanie i moje wrażenia
Od pierwszego użycia konsystencja kremu bardzo mi odpowiada, jest kremowo-żelowa jak już wspomniałam, ale lekka i przyjemna jak chmurka. Wystarczy niewielka ilość, by nałożyć na całą skórę twarzy, a więc jest bardzo wydajny.
Łatwo i przyjemnie się rozprowadza, pozostawiając lekki film na skórze, który może wydawać się niektórym lepiący, ale nie jest to efekt w stylu, że przyklejamy się do poduszki-absolutnie nie!
Według mnie cudownie otula skórę i pozostaje na niej nawet po zetknięciu z poduszką, ja jednak krem na noc lubię nałożyć chwilę wcześniej, by miał czas 'poleżeć' na skórze bez dotykania jej np. poduchą czy kocem ;)
Krem nie wchłania się do końca, ale nie przeszkadza mi to, bo czuję, że dzięki niemu moja skóra jest dopieszczona i odżywiona.
Mam cerę tłustą, ale też potrzebuje ona nawilżenia i właśnie on spisuje się idealnie, dodatkowo sprawia, że moja skóra jest ukojona i uspokojona, a ja czuję się komfortowo.
Krem mnie nie zapchał, nie uczulił i nie powodował większej ilości niedoskonałości na mojej już niełatwej cerze. Idealny do cery problematycznej, by świetnie ją nawilżyć i odżywić !
Po nocy z tym kremem widzę, że moja skóra jest bardziej wypoczęta i odprężona.
Bardzo mi się podobała z nim przygoda i na pewno jeszcze po niego sięgnę.
Znacie krem na dobranoc od Fluff ?
Jestem ciekawa Waszej opinii.
Pozdrawiam,
Mam go na wish liście, także w końcu będzie mój :)
OdpowiedzUsuńooo już widziałam krem (ale innej firmy) z pyłem księżycowym :) brzmi to ciekawie, ale najważniejsze że fajnie działa
OdpowiedzUsuńWspaniałe że jesteś zadowolona z tego kremu :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ciekawi mnie 😀
OdpowiedzUsuńTa nazwa to nawet mnie intryguje choć marki nie znam. ;)
OdpowiedzUsuńMogłabym go przetestować.
OdpowiedzUsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńPył księżycowy brzmi trochę zabawnie, ale najważniejsze, że dobrze działa na skórę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale wygląda super :)
OdpowiedzUsuńTen był brzmi bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanka osobnych kremow na noc i na dzien, bo nie jestem systematyczna jesli chodzi o pielegnacje twarzy ,wiec ide czesto na latwizne :( Ale ten krem wydaje sie warty sprobowania . Na razie mam pare kosmetykow,ktore u mnie sie sprawdzaja,ale moze dam szanse czemus nowemu i sprobuje byc bardziej systematyczna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie! KLIK
Produkty marki Fluff od jakiegoś czasu bardzo mnie kuszą swoją nazwą ;) Twoja recenzja zwróciła moją uwagę na ten konkretny krem, myślę, że może się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji wypróbować tego produktu. Jeszcze. O marce słyszałam wiele dobrego, musze w końcu po nią sięgnąć :) Świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
ale świetny kremik, bardzo mnie ciekawi ten produkt:)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę trafić z kremem na noc.. Mam cerę mieszana, tłustą w strefie T. Jestem zdemotywowana.. bo każdy krem mnie zapycha.. Muszę poczytać o tym więcej opinii, może akurat.
OdpowiedzUsuńja zasypiam w ciagu 2 minut jak tylko glowe przyloze do poduszki:P nie widzialam tego kremu jeszcze
OdpowiedzUsuńLubię kremy na noc, które zostawiają "niewchłanialną" warstewkę ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie kremowo-żelowe konsystencje ❤
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, nie słyszałam jeszcze o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się zapowiada. Może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawy skład
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, ale z chęcią poznałabym go bliżej. Jestem posiadaczką cery suchej i wrażliwej, która wymaga mocnego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś z niego zadowolona! Ja nie miałam okazji go stosować, ale póki co ta marka w ogóle mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńKrem jest lekki, to dla niektórych może być zaletą i z pewnością wiele osób ten krem polubi. Sama szukam na noc bardziej treściwych konsystencji.
OdpowiedzUsuńMiałaś go? Ten krem wcale nie jest lekki :)
UsuńCiekawi mnie ten pyłek haha póki co nie kupię, ale będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńMarka mnie ciekawi dopiero ją poznaję. Ten krem wpisuję na listę zakupów.
OdpowiedzUsuńTestowałam, uwielbiam i na pewno kupie drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuń