×

Pachnący weekend z Yankee Candle

Witajcie,

Przychodzę dzisiaj do Was z weekendowym lekkim, pachnącym postem.

Recenzje kolejnych zapachowych wosków, które miałam okazję wypróbować po raz pierwszy.

Na pierwszy rzut leci "fenomen" według większości maniaczek YC czyli miś.

Soft Blanket



Opis: Rozgrzewający, bogaty i zaskakujący zapach rozgrzanego bursztynu, wanilii i cytrusów. Niespodzianka dla wszystkich fanów ciepłych, pobudzających zapachów. Ogrzej się przy aromacie świecy, która przeniesie cię myślami na gorący piasek tropikalnej wyspy, gdzie znajdziesz cudowne ciepło i wspaniały aromat żywicy, dzikiej wanilii i limonek.


Moja opinia

Po pierwsze zapach według mnie nie ma nic wspólnego z naklejką słodkiego misia otulonego kocykiem. Zapach jest bardzo naturalny, kojarzy mi się z obecnością niemowlaka w domu, aczkolwiek nie ma nic wspólnego z zapachem „Baby powder”.
Jego naturalność kojarzy mi się z produktami Dove czy Nivea, mydlany lekko perfumowany. Zawarta w nim wanilia nie jest mdła, dusząca ani męcząca a nuty cytryny są mało wyczuwalne.. mimo to chyba dzięki nim nie jest męczący ani za ciężki.
Naturalny przyjemny zapach :)

Nie rozumiem niestety jego fenomenu u niemal każdego, nie znajdzie się on u mnie na liście ulubionych zapachów.


Kolejnym zapachem jest mało na czasie zapach bożonarodzeniowy, na który ochota przyszła mi dopiero teraz, cóż poradzę że w niedzielne popołudnie naszła mnie ochota na słodkie ciasteczka? :) 
I gdyby nie świąteczna nazwa nie byłoby nic złego w wypełnieniu nim mieszkania w marcu !

Christmas Cookie



Opis: Zapach Yankee Candle Świąteczne ciasteczko to kwintesencja słodkich aromatów bożonarodzeniowych. Poczuj smakowity zapach piernika i wanilii z dodatkiem cukru. Zapach dostępny tylko w okresie świątecznym. Yankee Candle gwarantuje oryginalność zapachu i zastosowanych naturalnych ekstraktów.


Moja opinia

Idealny na niedziele popołudnie w ramach deseru, co ważniejsze nie tuczący!
Idealny na słodką zachciankę po obiedzie..
Kruche maślane ciasteczka przełożone kremem waniliowym, takie było moje pierwsze skojarzenie i zapach, który wciąż unosi się w powietrzu! 
Genialnie wyważona słodycz, nie mdląca, nie dusząca i niezbyt słodka, jak waniliowy lekki deser z kruszonymi ciasteczkami!

To pierwszy słodki zapach, w którym bezgranicznie się zakochałam!

A czy Wy lubicie desery w takiej postaci?
Czy Miś jest dla Was "fenomenem"?.. czy tak jak mnie, nie skradł Waszego serca?

***

Zapachami miesiąca marca są " Baby Powder", który już mam oraz "Honey Blossom", który zaraz pierwszego dnia kupiłam.


..natomiast odkąd stałam się wielbicielką zapachów Yankee Candle, nie zwracałam uwagi na inne świece "te sklepowe"..do czasu, aż na półce sklepowej zakochałam się w pewnym zapachu Air Wick!


Pachnie BOSKO!


Pozdrawiam,

pirelka

41 komentarzy:

  1. Ja szczerze mówiąc bardzo lubię Soft Blanket, może nie znajdzie się w moich top 3, ale w top 10 to na pewno :) Działa na mnie bardzo relaksująco, w dodatku nie jest mdły, nie męczy, nie nudzi się szybko...I trudno powiedzieć, jakie ma nuty zapachowe, a ja lubię takie niezidentyfikowane zapachy, które z czymś mi się kojarzą, ale nie jest to np. konkretnie wanilia czy truskawka czy coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wosków niestety nie lubię, są dla mnie zbyt mocne i mam ból głowy, ale świece uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jeszcze nie miałam przyjemności mieć woski ! :D z bólem serca wykańczam olejki ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam soft blanket ! Jeden z moich ulubionych zapachów YC :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat tych zapachów nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby Twój blog już nie istniał? Po raz któryś z kolei wyskakuje mi komunikat, że podany adres bloga nie istnieje.

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze wosków, a ta świecą bardzo mnie zaciekawiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny blog!

    Obserwujemy?
    takimamkaprys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tych wosków nie mialam ale takie rozslawione !

    OdpowiedzUsuń
  9. Sofy Blanket musi pachniec przepięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tą świeczkę pachnie cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ta świeca Air Wick zupełnie mnie rozczarowała - świetny zapach w opakowaniu, ale po zapaleniu zapach był bardzo słaby. misiowego wosku jeszcze nie miałam, ale teraz zachwycam się loves me, loves me not :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie odpalałam, ale faktycznie te świece mają w sobie ten mankament, że nie palą podczas palenia :( podobnie miałam z Brise.
      Na razie świeca stoi i czuć jej zapach w niedalekiej okolicy.

      Usuń
  12. ja do kominków wole jednak lejki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczny jest ten "kocykowy"!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja jednak wole kringle, jakos bardziej do mnie trafiają :) a air wicki maja super warianty - ostatnio moj luby kupil mi taka zmieniajaca kolory, czad! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Kringle dopiero się czaję ;) ich zapachy mnie kuszą.
      A co do świecy zmieniającej kolor to nie miałam ale faktycznie słyszałam pozytywne opinie.

      Usuń
  15. Soft blanket jest jednym z moich ulubionych wosków :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Soft Blanket to mój ulubieniec. Spaliłam już 4 a dwa mam w zapasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Honey Blossom mam i lubię ;) Baby Powder zdecydowanie nie mój zapach i cieszę się, ze Soft Blanket z nim się nie kojarzy, bo mam na niego chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam desery pod każdą postacią. Jestem bardzo ciekawa jego zapachu

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie no, czytam i czytam o tych woskach, jak tylko mi wpadnie jakaś nadprogramowa kasa muszę zamówić kilka i wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  20. Również mam Soft Blanket i taki Soft to on wcale nie jest :D Pachnie w całym mieszkaniu i baaardzo długo się utrzymuje!
    We wtorek znów jadę do sklepu i zakupię nowe zapachy :D Chyba skuszę się na oba zapachy miesiąca...

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam tych wosków - jeszcze :) Jestem bardzo ciekawa jak pachnie "Soft Blanket". Jest to jeden z najbardziej zachwalanych wosków.

    OdpowiedzUsuń
  22. zaciekawiłaś mnie tą świecą Air Wick :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Juz samopis producenta mi nie pasuje do tego misia.. nie wiem tez czy przez te ciasteczka znowu pojawilby sie u mnie tlusty czwartek? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że niestety istnieje taka możliwość ;)

      Usuń
  24. A kurcze Ja nie mam żadnego wosku - i nie wiem w ogóle o co z nimi chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam woski! i air wick :)

    może Cię zainteresuje looknięcie na moj nowy post, jeśli Ci się spodoba będę wdzięczna za obserwację :) na tyle by się zrewanżować ! :)

    pozdrawiam cieplutko z Hiszpanii
    www.thegrisgirl.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  26. też dałam się ponieść fali i kupiłam woski z tego względu iż były o wiele tańsze niż świece, ale jednak wolę świeczki

    OdpowiedzUsuń
  27. nie przepadam za woskami, choć ten zapach mnie bardzo ciekawi :P

    OdpowiedzUsuń
  28. misia nie miałam... jak robiłam zamówienia to go nigdy nie było.
    chrismas cookie posiadam-średni słój.. i nie mogę go zużyć. zapach piękny, ale denerwuje mnie długi czas rozpalania się świecy do brzegów słoja

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten kocykowy zapach od dawna za mną chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  30. uwielbiam te woski, pachna oblednie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo lubię te woski :) malutki kawałeczek wystarczy by pokój wypełnił się pięknym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tych zapachów nie znam ale może kiedyś będzie mi dane je poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  33. jeszcze nie miałam przyjemności z yc

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam Soft Blanket, ale jeszcze go nie odpalałam ;)
    Pozostałych nie znam w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger