Schwarzkopf, Gliss Kur Million Gloss, odżywka do włosów
Witam,
Kiedy weszła do sklepów nowa seria do włosów Million Gloss z Gliss Kur, od razu chciałam wypróbować odżywkę, maskę lub olejek mimo, że nie przepadam za tą firmą byłam ciekawa efektu.
Jako, że odżywki nie przyczyniają się powstawania u mnie łupieżu i spokojnie mogę je testować, tak więc zdecydowałam się właśnie początkowo na odżywkę.
Schwarzkopf, Gliss Kur Million Gloss, odżywka do włosów 200 ml
Opis producenta: Million Gloss to pierwsza linia do
pielęgnacji Gliss Kur zapewniająca olśniewający połysk do 10 dni.
Formuła odżywki dla włosów matowych, bez połysku ze skoncentrowanym
eliksirem Gloss - Elixir i kompleksem płynnej keratyny zapewnia
długotrwały blask oraz miliony świetlistych refleksów we włosach dzięki
innowacyjnej technologii zatrzymywania blasku.
Skład:
Opakowanie jest typowe dla wszystkich odżywek Gliss Kur, klasyczna tubka odróżniająca się tylko kolorem danej serii.
Niestety tubki są dość twarde co utrudnia wyciskanie odżywki pod koniec jej zawartości. Rozcięcie twardego plastiku też jest nie lada wyzwaniem, ale można sobie z tym poradzić.
Kolorystyka niezwykle rzuca się w oczy, tubka jest w żywym turkusowym kolorze a naklejka bije błyskiem w nawiązaniu do serii Million Gloss.
Otwieranie i otwór jest jak we wszystkich odżywkach Gliss Kur, wielkość w sam raz dla konsystencji produktu, a zamykanie szczelne.
Zapach, odżywka pachnie bardzo ładnie, odrobinę męsko.. może nawet jej zapach jest morski jakby troszkę perfumowany. Nietypowy ale przyjemny i ciężki do opisania!
Co mnie zaskoczyło, że zapach utrzymuje się przez jakiś czas na włosach.
Konsystencja jest dość gęsta, kremowa i leciutko zabarwiona na turkusowo. Niestety jest mało wydajna, na długie włosy potrzebuję jej naprawdę sporo, lubi niestety także spadać z mokrych włosów podczas nakładania.
Działanie, od odżywki do włosów oczekuję przede wszystkim ułatwienia w rozczesywaniu włosów, ze względu na długość i plątające się końce. W przypadku tej odżywki byłam ciekawa również połysku.
Niestety odżywka nie sprawdziła się na żadnym polu..
Nie ułatwiła rozczesywania, nie nadała praktycznie żadnego połysku ani refleksów i wcale nie wygładzała włosów.
Nie wiem co ma na celu ta odżywka, a może to moje włosy nie lubią produktów Gliss Kur.. jedyne co zrobiła to pozostawiła włosy pachnące, a to trochę za mało.
Chyba skutecznie wyleczyłam się produktów Gliss Kur :(
A u Was jak sprawdziła się ta seria Gliss Kur Million Gloss??
Pozdrawiam,
pirelka
U mnie też ta odżywka się nie sprawdziła, jedna z gorszych jakie kiedykolwiek miałam. Jedynym plusem było to, że ułatwiała rozczesywanie.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam zaufania do tej firmy ;p
OdpowiedzUsuńWłasnie czytałam już trochę o tej odzywce i same negatywy, szkoda kurcze..
OdpowiedzUsuńJa w ogóle uczulona jestem na kosmetyki tej firmy. Nawet nie dziwi mnie że nie działa, żadne kupione w drogerii przez ostatnie lata się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńO czyli jednak nie ma się co czaić :/
OdpowiedzUsuńNie używam tych produktów, nie wiem sama czemu. Czytając blogi zaobserwowałam, że produkty tej marki nie są szczególnie chwalone.
OdpowiedzUsuńJuz dawno nie mialam nic z Gliss Kura
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie spisała bo miałam ochotę na ten duecik ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam przekonania do tej firmy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kiepska :(
OdpowiedzUsuńNie jestem w ogóle przekonana do tej marki :)
OdpowiedzUsuńbeznadziejna ta odżywka ;/ też mam to samo wrażenie jakbym lała wodę i w dodatku podrażnia skórę głowy.
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, ale szata graficzna bardzo mi się podoba. Szkoda, że to bubel.
OdpowiedzUsuńJa lubię odżywki w sprayu bez spłukiwania z tej firmy :).
Byłam ciekawa tej nowej serii, ale w takim razie już się trochę do niej zniechęciłam :)
OdpowiedzUsuńsam zapach to za mało jak na odżywkę ;/
OdpowiedzUsuńZ produktów tej marki lubię tylko i wyłącznie odzywki w sprayu.
OdpowiedzUsuńA myślałam, że będzie fajnie.. no szkoda. Mnie design tych produktów strasznie zachwycił i też miałam na nie ochotę, ale się nie skusiłam choćby dla tego, że na moich włosach Gliss Kur nigdy nie robił wrażenia ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła miałam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam odżywkę lubię tą linię :D
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Szkoda, że kiepska :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga :)
Chętnie..poproszę adres bloga bo na Twoim profilu nie ma adresu ani żadnego wpisu :(
UsuńNie skusZę się ;)
OdpowiedzUsuńmialam szampon z tej serii i jest okropny
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki bubelek z niej bo przez ten kolor mnie ciągnie do niej ;)
OdpowiedzUsuńMiałam fioletowy szampon z Gliss Kur i był bardzo fajny :) Ale z tej serii nie miałam niczego
OdpowiedzUsuńa ja lubię tę markę nawet. Ale nie jest to jakaś bomba :/
OdpowiedzUsuńTrochę słabe działanie jak na odżywkę :D
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią nie sięgnę ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze.
OdpowiedzUsuńnie mialam, ale moze kiedys!
OdpowiedzUsuńU mnie niestety ta firma też się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńTej konkretnej odżywki nigdy nie miałam, ale zawiodłam się na innych ich produktach i omijam je szerokim łukiem. Poza jedną "perełką" mgiełką Oil Nutrive, która jest naprawdę fajna :)
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję, miałam kupić cały zestaw podczas następnych zakupów :)
OdpowiedzUsuńu mnie te odżywki dobrze się sprawdzają, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOdżywki z tej linii nie stosowałam ale mam szampon i bardzo drażni mnie zapach. To typowy, męski zapach, ja nie chcę pachnieć jak mężczyzna, no heloł :P
OdpowiedzUsuńU mnie działa bez zarzutów :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za ta firmą i jak widzę, nie tylko u mnie się ich produkty ie sprawdzają:)
OdpowiedzUsuńz pewnością jej nie kupie bo tego samego oczekuje od odżywek :)
OdpowiedzUsuńNie skuszę się na ten produkt,średnio lubimy się z tą marką. jeszcze żaden produkt mi nie pasował :) Ale z chęcią dodaję do obserwowanych :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja dawno nie sięgałam po Gliss Kura, teraz mam na tapecie Hair X z Oriflame.
OdpowiedzUsuńw takim razie nie wypróbuje jej, właśnie kupiłam czarną wersję, ta jest niezawodna.
OdpowiedzUsuńKurde, szkoda, że się nie sprawdziła, bo jej zapach mnie zauroczył♥ Miałam w planach ją sobie kupić, ale chyba kupię odżywkę w sprayu, dla samego zapachu :))
OdpowiedzUsuńW ogóle to dopiero teraz dodałam Cię do obserwowanych;o Nie wiem jakim cudem wcześniej tego nie zrobiłam...;p
OdpowiedzUsuńUuu... wielka szkoda, że taka klapa z tą odżywką.
OdpowiedzUsuńPo tym jak miałam ich szampon nie zdecyduje się na żaden ich produkt
OdpowiedzUsuńuu to słabo;/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga i do zaobserwowania, dopiero zaczynam ;) http://malinowymix.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam odzywkę z gliskura i jakoś mi nie podpasowała..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
nie miałam tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńlubię ich odżywki, ale na tą pewnie się nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńNie używałam tej serii :)
OdpowiedzUsuńLubię odżywki Gliss Kur - naprawdę są fajne i bardzo dobrze odżywiają włosy. Tej akurat nigdy nie miałam, opis rzeczywiście dziwny - połysk przez 10 dni? Przecież to się dawno zmyje :D
OdpowiedzUsuńKto myje włosy raz na 10 dni?
Zawsze używałam takiej w kremowo-złotej butelce - nazwy nie pamiętam, ale była bardzo przyjemna.
Szczerze mówiąc nawet nie zauważyłam że są jakieś nowości z tej firmy, ale jak widzę nic nie straciłam ;)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, ale ogólnie nie przepadam za odżywkami z Gliss Kur. Miałam dwie ( a może trzy? ) i żadna z nich się u mnie nie spisała... Kasa wyrzucona w błoto :/
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? Konkurs z GLITTER :)
Nie miałam tej odżywki ;(
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
Nie używałam jeszcze, ale po Twojej recenzji już jej nie kupię. Ze względu na długie włosy również lubię kiedy odżywka pomaga w rozczesywaniu włosów, a skoro się nie sprawdza...
OdpowiedzUsuń