KillyS, silikonowa szczoteczka do mycia i masażu twarzy
Hej Kochani,
Ostatnio kupiłam w Rossmannie mały kosmetyczny gadżet, który chciałam wypróbować.
Teraz chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami o nim ;)
KillyS, silikonowa szczoteczka do mycia i masażu twarzy
Opis:
Silikonowa
szczoteczka do mycia i masażu twarzy skutecznie usuwa zanieczyszczenia i
odblokowuje pory. Dzięki wyjątkowo miękkim i gęstym silikonowym włoskom
twoje ulubione produkty pielęgnacyjne lepiej się wchłoną:
- wykonana z miękkiego włosia, oczyszcza skórę twarzy z zanieczyszczeń i delikatnie masuje, poprawiając ukrwienie skóry,
- przeznaczona do demakijażu oraz peelingu twarzy z użyciem kosmetyków,
- po każdym użyciu dokładnie umyć włosie i pozostawić do wyschnięcia,
- poręczna, w idealnym rozmiarze nawet na podróż!
Opakowanie, szczoteczka zapakowania jest w papierowy, usztywniony kartonik oraz plastikową osłonę na samą szczoteczkę.
Z tyłu opakowanie jest wyczerpująco opisane, dzięki czemu dowiemy się szczegółowych informacji na temat produktu.
Szczoteczka jest silikonowa, ja akurat zdecydowałam się na kolor różowy, który jest żywy, wesoły i optymistyczny. Do wyboru był też kolor niebieski, jednak mniej nasycony.
Szczoteczka z jednej strony jest płaska, z małymi wypustkami oraz u góry z otworami wielkości wypustek.
Z tyłu szczoteczki jest silikonowa rączka, która jest bardzo wygodna, miękka i o dziwo nie ślizga się podczas używania, nawet jak jest mokra.
MOJE WRAŻENIA
Szczoteczka służy mi do dodatkowej pielęgnacji twarzy, staram się ją używać średnio raz w tygodniu do wieczornej pielęgnacji i oczyszczania twarzy. Służy mi do lekkiego masażu, peelingu i oczyszczenia. Czasami stosuję ją przed nałożeniem maseczki, lekko masując twarzy z żelem do mycia twarzy, mydłem aleppo lub peelingiem.
Przyjemnie masuje i pobudza skórę. Mam wrażenie, że skóra po masażu taką szczoteczką z danym kosmetykiem jest bardziej oczyszczona, a także bardziej przygotowana do przyjęcia kremu/olejku czy serum.
Szczoteczka stanowi bardzo fajną alternatywę dla szybkiego oczyszczenia twarzy, dodatkowego masażu twarzy w dowolny dzień tygodnia, nawet jak nie mamy specjalnie ochoty, ani czasu..wystarczy krótki masaż podczas mycia twarzy.
Cena, szczoteczka kosztuje tylko 8,99 zł.
Warto mieć taki gadżet w swojej łazience i sięgać po niego regularnie choć raz w tygodniu ;)
A Wy znacie tą szczoteczkę silikonową?
A może macie z innej firmy?
Jak ją stosujecie i jakie są Wasze wrażenia?
Pozdrawiam,
pirelka
Ciekawie brzmi. Do tej pory widziałam takie zwykłe szczoteczki z włosiem do oczyszczania twarzy. Sama jednak staram się po prostu dobrze zmyć makijaż, a potem jeszcze dwukrotnie myję twarz, aż wiem, że jest perfekcyjnie czysta i pozbawiona wszelkich kosmetyków. Może kiedyś się skuszę... :)
OdpowiedzUsuńJa mam niebieską. Tez jest śliczna 😉w stu procentach zgadzam się z opinią. Naprawdę warto spróbować. Super recenzja proszę o więcej. Buziaki ☺
OdpowiedzUsuńJa mam niebieską. Tez jest śliczna 😉w stu procentach zgadzam się z opinią. Naprawdę warto spróbować. Super recenzja proszę o więcej. Buziaki ☺
OdpowiedzUsuńTakiej manualnej nie mam, ale korzystam z Foreo:)
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie mam w swojej kosmetyczce
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że taka jest w Rossmannie, będe to kuknę :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się zbędna ale to nie znaczy, że kiedyś nie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa czaję się na szczoteczke skinvigorate z Mary Kay. Kosztuje prawie 300zł, ale ponoć warta zakupu :)
OdpowiedzUsuńNie mam, nie widziałam u mnie ale jak znajdę kupię :)) bo też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńMuszę się zastanowić nad jej kupnem :).
OdpowiedzUsuńmam z sephory ale nie uzywam codziennie
OdpowiedzUsuńCena niska więc warto wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę :)
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś takie szczoteczki, jednak nie wiadomo dlaczego, jakoś mnie nie przekonały :) Może kiedyś wypróbuję, ciekawi mnie jej "moc" :)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej szczoteczki, ale chodzi mi po głowie zakup elektrycznej :) Tylko, ze musze mieć na to jakieś ekstra środki.
OdpowiedzUsuńmuszę sobie właśnie taką zwykłą szczoteczkę kupić a nie lunę mega drogą.
OdpowiedzUsuńMam w planie sobie coś takiego kupić
OdpowiedzUsuńzainteresowal mnie ten produkt ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem i chyba jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam dwie podobne szczoteczki-jajka z Ebelin i jedną używam w pielęgnacji twarzy, a drugą do mycia pędzli - obie sprawdzają się super i na pewno pojawią się w ulubieńcach listopada :D
OdpowiedzUsuńOd dawna czaimy się na taką cudną szczoteczkę :) Może na święta uda nam się taką skołować :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny gadżet :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny gadżet :).
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobną z BU, fajna sprawa, mam wrażenie, że od kiedy jej używam to moja skóra jest lepiej napięta :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ;))
OdpowiedzUsuńO Ciekawy :D
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u mnie by się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńW sumie cena przystępna, więc co szkodzi spróbować.
OdpowiedzUsuńA teraz jest właśnie w promocji za 6,99 zł :)
UsuńJa używam gąbeczki z Calypso z Rossmana i tez jest fajna :D
OdpowiedzUsuńCiekawy gadżet, chociaż mi z takimi rzeczami zawsze nie po drodze - zbierają kurz tylko;)
OdpowiedzUsuńCzas może to zmienić bo cena kusząca.
Nigdy na nią nie zwróciłam uwagi... Muszę zgarnąć podczas następnej wizyty w Rossmannie, bo wydaje mi się interesująca :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie właśnie nad zakupem szczoteczki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMam podobną szczotkę z Ebelin i jak dotąd sprawdza się znakomicie.
OdpowiedzUsuń:*
Spodobało mi się jej działanie, jest prosta w obsłudze nie droga, warto ją nabyć.
OdpowiedzUsuńMam podobną myjkę, ale z rossmannowskiej marki. Bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
A ja jej używam do mycia moich pędzli :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł ;) ja mam BrushEgg, ale gdyby nie to pewnie spróbowałabym Twojej metody ;)
Usuń