Tołpa face, smart - nawilżający krem matujący. Edycja limitowana
Moi Drodzy,
Kontynuując temat z poprzedniej notki, dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć kolejny produkt Tołpy z serii smart matującej, który kupiłam w Biedronce.
Tym razem do kompletu jest to krem do twarzy na dzień i na noc.
Zapraszam do lektury..
Tołpa face, smart - nawilżający krem matujący. Edycja limitowana. 50 ml
Opis: Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie mogę znaleźć nigdzie tej serii w sieci. Zupełnie jakby nie istniała! Nie ma jej nawet na stronie Tołpy, dlatego zostawiam Wam zbliżenie na opis w postaci zdjęć.
Wystarczy kliknąć w zdjęcie, by je powiększyć.
Skład:
Opakowanie, papierowy kartonik w biało-zielono-czarnej kolorystyce. Jak w zwyczaju firmy bywa, kartonik opisany wyczerpująco z każdej strony dostarcza wszelkich niezbędnych i dodatkowych informacji o produkcie.
W środku znajduje się plastikowy, zakręcany słoiczek z kremem, w takiej samej szacie graficznej i kolorystyce.
Pod wieczkiem krem zabezpieczony jest sreberkiem.
Zapach, krem pachnie kremowo-ziołowo. Dość mocny zapach, niektórym może przeszkadzać. Na twarzy też utrzymuje się chwilę. Jest też perfumowany.
Konsystencja, krem ma konsystencję bardziej żelową, półprzeźroczystą w kolorze mlecznym, lekko beżowym.
Łatwo, bardzo łatwo się rozprowadza na twarzy, jest okropnie wydajny. Nie potrzebujemy wiele, by nasmarować całą twarz. Łatwo można przesadzić z jego ilością.
Działanie, krem podobnie jak tonik z tej serii, opisywany niżej świetnie matuje! Genialnie wręcz..
Dodatkowo ma właściwości nawilżające, więc skóra po nim nie jest przesuszona i ściągnięta.
Matowe wykończenie jest widoczne natychmiast.
Krem nie uczulił mnie, nie drażni mnie zapachem, mimo że jest intensywny, ale przy zbyt dużej nałożonej ilości może piec skóra. Mnie tak piekły okolice oczu przy pierwszym użyciu.
Zaszalałam wtedy z jego ilością :) od tego czasu nakładam go w mniejszej ilości.
Skóra po nim wygląda na czystą i zdrową, łagodzi niedoskonałości. Nadaje się jako podkład pod makijaż.
Krem bardzo przyjemny i naprawdę matujący co jest strasznie ważne jeśli szukamy i kupujemy produkt typowo matujący.
Osoby, które poszukują dobrego matu w kremie, będą zadowolone.
Serdecznie polecam!
Szukajcie w swoich Biedronkach :)
Skusiłyście się na ten krem?
Zamierzacie go kupić?
Pozdrawiam,
pirelka
Muszę go bardziej poszukać u mnie w Biedrze bo szukałam i nic
OdpowiedzUsuńMnie tołpa wiele razy rozczarowała i nie dam jej kolejnej szansy ;/
OdpowiedzUsuńTego nie znam, ale lubię wersję z cynkiem opakowanie w tubce :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że jest taki wydajny.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kremem. Z firmą miałam styczność tylko raz, z tonikiem. Koszmarnie mnie uczulił i zrezygnowałam z pozostałych produktów. Może krem wyprobuje, choć na razie mam dwa kremy matujące i ten z Oriflame dobrze się sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńo coś dla mnie, lubię maty, ale teraz mam dużo kremów do twarzy ;) używam za koleją
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na tonik póki co ;)
OdpowiedzUsuńIdealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa go u siebie nie widziałam albo słabo patrzyłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna konsystencja, taka żelowa ! Myślę że bym się z nim polubiła, potrzebuje matu ! ;) Ale póki mam zapas kremów - cóz wstrzmam się ;)
OdpowiedzUsuńNie mialam stycznosci z tym kremem :)
OdpowiedzUsuńwydaje sie fajny:)
OdpowiedzUsuńJeszcze się z tym produktem nie spotkałam, wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
nie miałam, ale najważniejsze, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale chcę wypróbować kosmetyki tej firmy, dużo dobrego słyszałam o niej ;)
OdpowiedzUsuńhttps://xgetflowx.blogspot.com/
*odwdzięczam się za każdą obserwację
Zdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCiekawe o co chodzi z tym brakiem info w internecie o kosmetykach z Biedry! Kupiłam na wakacjach olejek do ciała w sprayu Tutti Frutti i chciałam potem sprawdzić opinie i inne wersje zapachowe i NIC, ZERO ....
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszaną, która błyszczy się w niektórych miejscach. Na taki matujący krem bym się chętnie skusiła.
OdpowiedzUsuńnie znałam wczesniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia ! :)
ANRU,
Poszukuję kremu matującego, może rzucę okiem na tołpę! :)
OdpowiedzUsuńWidze, że przyjemny ten krem ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownej niedzieli :)
ANRU,
Ta marka jeszcze nas do siebie nie przekonała ale kusisz coraz bardziej :P
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie się nie sprawdził, ale super że Ty jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii kompletnie, ale jakoś Tołpa do mnie nie trafia :P
OdpowiedzUsuńKupiłam ten krem bez większego namysłu, bo nie znalazłam w biedronce swojego ulubieńca (Melisa na noc za 4,5zł), krem kosztował 10,5zl. Pomyślałam, że Tołpa w takiej cenie będzie ok.... Bardzo się pomyliłam,,,, :( Krem użyłam 2x, moja siostra 1x. Jest matujący - fakt (dla mnie to działanie jest aż zanadto). Zapach przyjemny, szybko się wchłania. Odczuwam lekkie uczucie ściągnięcia (działanie matujące), ale bez jednoczesnego uczucia "wysuszania". MINUS - sole aluminium na samym początki składu !!!!!!!!!!!!! Nie wiem dlaczego tego nie doczytałam przed kupnem. Krem bym zużyła, gdyby nie ten fakt. Teraz już go nie używam. Został otwarty 13 listopada br. i jak ktoś jest zainteresowany to oddam DARMO (metis200@wp.pl) (Łódź)
OdpowiedzUsuńJa z Insta :D Mojej cery też nic nie może zmatowić, więc szukam rozwiązania. Muszę się rozejrzeć za tym kremem! :)
OdpowiedzUsuń