Bielenda, Zielona Herbata - Żel micelarny do mycia twarzy
Cześć,
Seria Bielendy - Zielona Herbata cieszy się sporym zainteresowaniem, a że mam ją niemal w całości to po kolei przychodzę do Was z recenzjami. Kilka z nich już się pojawiło, a dzisiaj czas na kolejny produkt z w/w serii.
Od dawna używam żelu do mycia twarzy, a czy jestem z niego zadowolona?
Zapraszam na dalszą część posta..
Bielenda, Zielona Herbata - Żel micelarny do mycia twarzy 200 ml
Żel znajduje się w przeźroczystym opakowaniu zakończonym pompką, przez które widać zawartość i konsystencję.
Szata graficzna utrzymana w jednym klimacie z całą serią, czyli soczysty zielony kolor z elementami bieli i złota. Działa bardzo energetyzująco!
Tył butelki wyczerpująco opisany.
Pompka działa bez zarzutu, dozuje produkt ostrożnie i w odpowiedniej ilości. Jedna pompka wystarcza do umycia całej twarzy i szyi. W związku z tym produkt jest niesamowicie wydajny!
Pompka chodzi jednak inaczej niż inne pompki, z którymi miałam do czynienia, jest taka 'ciasna' przy naciskaniu, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi?! Nie trzeba użyć siły, by nacisnąć, ale nie naciska się też lekko..jestem pewna, że butelka zabrana np. w podróż nie naciśnie się w walizce sama, a produkt nie 'wyjdzie'.
Pompka w użyciu wydaje się być także krótka, nie za krótka, ale krótka dlatego, że początkowo jakoś wadziłam o butelkę dłonią podczas naciskania.
Konsystencja jest żelowa w zielonym kolorze, co widać przez butelkę, aczkolwiek na dłoni w tak małej ilości wydaje się być przeźroczysta. Buteleczka jednak pozostaje przeźroczysta na skutek ubywania żelu, a więc wiadomo, że żel ma kolor delikatnie zielony.
Bardzo lubię żele micelarne, one mają według mnie odrobinę inną konsystencję niż tradycyjne żele, są jakby milsze, delikatniejsze.. sama nie wiem jak to wytłumaczyć, a także mają w sobie pęcherzyki powietrza.
Konsystencja bardzo wydajna, o czym wspomniałam już wyżej, średnio gęsta ale przyjemna.
Zapach jest podobny w całej serii, ale w żelu mam wrażenie, że jest dużo intensywniejszy i ostrzejszy, a także bardziej ziołowy. Początkowo mi trochę przeszkadzał choć nie utrzymuje się potem na skórze, ale z czasem albo się przyzwyczaiłam, albo zmalał na sile.
Jak się spisał w kwestii oczyszczania i mycia twarzy?
Na początku już mogę powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolona, odpowiada mi jego konsystencja, a wydajność jest znakomita. Całość prezentuje się pięknie na łazienkowej półce i opakowanie nie traci na wyglądzie nawet jak produkt się kończy. Jest też stabilne i nie przewraca się, a pompka działa tak sprawnie jak działała na początku.
Używam go dwa razy dziennie, rano i wieczorem i w obu przypadkach radzi sobie świetnie.
Wspaniale oczyszcza twarz i przygotowuje ją do dalszych zabiegów. Jak wykonuję demakijaż, potem oczyszczam twarz tym żelem, to podczas przemywania tonikiem już nic nie zostaje na waciku, a wcześniej różnie bywało.
Skóra po umyciu jest ściągnięta, ale mi to nie przeszkadza, bo zawsze twarz po myciu tonizuję i nakładam krem, czasami serum + krem.
Żel pomaga walczyć z niedoskonałościami cery, przyczynia się do jej lepszego wyglądu i zmniejsza ryzyko pojawienia się niespodzianek na skórze.
Świetnie dopełnia całą serię w pielęgnacji i dba o ładny wygląd skóry przyjemnie ją odświeżając.
Nie zauważyłam jednak pozytywnego wpływu na zaskórniki i rozszerzone pory.
A co jeszcze ważne mimo swego działanie i przeznaczenia żel nie wysusza skóry twarzy!
Cena ok. 16 zł
Znacie ten żel micelarny?
Używaliście lub używacie serii z zielona herbatą?
Szata graficzna utrzymana w jednym klimacie z całą serią, czyli soczysty zielony kolor z elementami bieli i złota. Działa bardzo energetyzująco!
Tył butelki wyczerpująco opisany.
Pompka działa bez zarzutu, dozuje produkt ostrożnie i w odpowiedniej ilości. Jedna pompka wystarcza do umycia całej twarzy i szyi. W związku z tym produkt jest niesamowicie wydajny!
Pompka chodzi jednak inaczej niż inne pompki, z którymi miałam do czynienia, jest taka 'ciasna' przy naciskaniu, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi?! Nie trzeba użyć siły, by nacisnąć, ale nie naciska się też lekko..jestem pewna, że butelka zabrana np. w podróż nie naciśnie się w walizce sama, a produkt nie 'wyjdzie'.
Pompka w użyciu wydaje się być także krótka, nie za krótka, ale krótka dlatego, że początkowo jakoś wadziłam o butelkę dłonią podczas naciskania.
Konsystencja jest żelowa w zielonym kolorze, co widać przez butelkę, aczkolwiek na dłoni w tak małej ilości wydaje się być przeźroczysta. Buteleczka jednak pozostaje przeźroczysta na skutek ubywania żelu, a więc wiadomo, że żel ma kolor delikatnie zielony.
Bardzo lubię żele micelarne, one mają według mnie odrobinę inną konsystencję niż tradycyjne żele, są jakby milsze, delikatniejsze.. sama nie wiem jak to wytłumaczyć, a także mają w sobie pęcherzyki powietrza.
Konsystencja bardzo wydajna, o czym wspomniałam już wyżej, średnio gęsta ale przyjemna.
Zapach jest podobny w całej serii, ale w żelu mam wrażenie, że jest dużo intensywniejszy i ostrzejszy, a także bardziej ziołowy. Początkowo mi trochę przeszkadzał choć nie utrzymuje się potem na skórze, ale z czasem albo się przyzwyczaiłam, albo zmalał na sile.
Jak się spisał w kwestii oczyszczania i mycia twarzy?
Na początku już mogę powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolona, odpowiada mi jego konsystencja, a wydajność jest znakomita. Całość prezentuje się pięknie na łazienkowej półce i opakowanie nie traci na wyglądzie nawet jak produkt się kończy. Jest też stabilne i nie przewraca się, a pompka działa tak sprawnie jak działała na początku.
Używam go dwa razy dziennie, rano i wieczorem i w obu przypadkach radzi sobie świetnie.
Wspaniale oczyszcza twarz i przygotowuje ją do dalszych zabiegów. Jak wykonuję demakijaż, potem oczyszczam twarz tym żelem, to podczas przemywania tonikiem już nic nie zostaje na waciku, a wcześniej różnie bywało.
Skóra po umyciu jest ściągnięta, ale mi to nie przeszkadza, bo zawsze twarz po myciu tonizuję i nakładam krem, czasami serum + krem.
Żel pomaga walczyć z niedoskonałościami cery, przyczynia się do jej lepszego wyglądu i zmniejsza ryzyko pojawienia się niespodzianek na skórze.
Świetnie dopełnia całą serię w pielęgnacji i dba o ładny wygląd skóry przyjemnie ją odświeżając.
Nie zauważyłam jednak pozytywnego wpływu na zaskórniki i rozszerzone pory.
A co jeszcze ważne mimo swego działanie i przeznaczenia żel nie wysusza skóry twarzy!
Cena ok. 16 zł
Znacie ten żel micelarny?
Używaliście lub używacie serii z zielona herbatą?
Pozdrawiam,
pirelka
Ciekawy ale jak nie działa na pory i zaskórniaki to słabo trochę :/
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na niego ostatnio w drogerii i zastanawiałam się nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńkończę właśnie powoli żel do mycia twarzy, tylko węglowy (dzisiaj pojawiła się recenzja, także zapraszam ;) i chętnie sięgnę po ten :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na całą serię.
OdpowiedzUsuńZnam, używałam go przez pewien czas ale miałam po nim okropne problemy skórne :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wpływa na zaskórniki, w końcu to tego m.in został stworzony:) Sama ostatnio przerzuciłam się na delikatne żele, bez mocnych środków oczyszczających i cudotwórczych - buzia wygląda o niebo lepiej:)
OdpowiedzUsuńSeria z zieloną herbatą bardzo mnie ciekawi, jednak nigdzie nie mogę jej spotkać ;)
OdpowiedzUsuńWzięłam go w ciemno podczas fajnej promocji w Hebe i czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że spisze się u mnie równie dobrze, jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam zielonej serii Bielendy, dobrze że ten nie wysusza skóry.
OdpowiedzUsuńUbolewam, że ma w składzie SLSy, bo inaczej chętnie bym po niego sięgneła :)
OdpowiedzUsuńtej serii jeszcze u siebie nie miałam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze uczucie ściągnięcia, ale myśle, ze dobre oczyszczenie rewanzuje to :) Ciekawi mnie ta seria od Bielendy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej serii, jednak planuję ją poznać ;) brzmi zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńOgólnie kusi mnie ta seria, ale jeszcze nie wiem, na jaki produkt się zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego żelu do mycia twarzy, ale aktualnie też posiadam i używam żelu z Bielendy, ale z serii profesjonalnej, zresztą pisałam o nim całkiem niedawno na blogu. Bardzo dobrze mi się sprawdza, ładnie oczyszcza skórę i nie ściąga jej co już jest dużym osiągnięciem ;).
OdpowiedzUsuńJak na razie zapas żeli mam wystarczający ;p
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii już krem na dzień i hydrolat, a obecnie kończę esencję w perłach. Produkty same w sobie świetne, ale nie skuszę się na inne, ponieważ nie wywołały we mnie wow, na co bardzo liczyłam :)
OdpowiedzUsuńSuper, skoro tak dobrze oczyszcza to może wyróbuje ;D
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale zachęciłaś mnie do zwrócenia na niego uwagi podczas zakupów :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię żele micelarne, zazwyczaj sięgam po bardzo delikatne.
OdpowiedzUsuńNa razie mam zapas żeli, ale będę miała tę wersję na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale nie wykluczone, że kiedyś po niego sięgnę :D
OdpowiedzUsuńwbrew wszystkim ja lubię ziołowe zapachy :) żelu micelarnego chyba jeszcze nie miałam, może się kiedyś na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadza ściągnięcie o ile nie jest bardzo mocno odczuwalne :P
OdpowiedzUsuńZapach zielonej herbaty wielbię
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam żel micelarny z innej serii i również jestem bardzo zadowolona Wprawdzie nie oczyszcza jakoś bardzo mocno ale z makijażem radzi sobie rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńmoże być przyjemny ale ja mam zapasy więc dałam sobie szlaban na zakupy
OdpowiedzUsuńCzy ktoś zna w ogóle jakiś kosmetyk, który działa na zaskórniaki. Nie znam się na kosmetykach, ale sporo recenzji żeli i innych kosmetyków jest bezlitosna w kwestii działania na zaskórniaki.
OdpowiedzUsuńtej serii niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale mogę spróbować :)
OdpowiedzUsuńTestowałam ten produkt i faktycznie jeśli chodzi o oczyszczanie to jest bardzo dobry, ale mi niestety wysuszał skórę, więc musiałam z niego zrezygnować.
OdpowiedzUsuńAle cieszę się, że u Ciebie się sprawdza ;)
Mnie w sumie jakoś zbytnio nie kusi :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że serum jest świetne :)
OdpowiedzUsuńMam ten ŻEL - jest na prawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z tej serii, ale opinie są dość pozytywne i chyba kiedyś na coś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, ale czy nie wysusza skóry? Mam pecha do kosmetyków myjących i ciagle na takie trafiam :/
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, mojej skóry nie wysuszał ;)
Usuń