×

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Cześć Kochani,

Maj zaczynam zużyciami poprzedniego miesiąca.
Moje ostatnie zużycia nie były duże, ale w kwietniu sporo się tego uzbierało, więc spieszę Wam pokazać co ujrzało dno w ubiegłym miesiącu.

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Tak się złożyło, że w kwietniu z każdej kategorii coś mi się wykończyło, jak to mówią "jak się kończy, to wszystko na raz", a ja tylko dorzucałam do pudełka "jeszcze to" i "jeszcze to".


Pielęgnacja

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Odżywkę do włosów Swiss Image otrzymałam za symboliczny grosz do testowania w akcji Superpharm, wybrałam tę do włosów zniszczonych.
Spisałam się całkiem przyzwoicie, choć nie wiązałam z nią wielkich nadziei. Ładnie wygładzała włosy i ułatwiała ich rozczesywania, a na tym mi najbardziej zależy.
Stosunkowo tania, więc warto wypróbować.

O Adidas AdiPower pisałam w ostatnich ulubieńcach, ale powtórzę to samo tutaj. Działa i chroni świetnie, nawet podczas aktywności fizycznej nie pojawia się nieprzyjemny zapach potu! Dodatkowo bardzo ładnie i naturalnie pachnie, dzięki czemu czuję się świeżo nawet gdy jestem spocona. Jego zapach nie miesza się z potem, pachnie wciąż tak samo, a nawet niweluje zapach potu!
Godny polecenia dla osób uprawiających sporty
Zużyłam też mini szampony do włosów Szwarzkopf Ultime , które dostałam wraz z gazetą jako gratisy. Spisały się fajnie, przyjemnie pachniały i nie podrażniły mi za mocno skóry głowy, ale z moimi problemami skórnymi skalpu nie prędko kupię pełnowymiarowe opakowanie.

Druga tubka maseczki oczyszczająco-detoksykującej Lumene też sięgnęła dna, a miałam ją z kalendarza adwentowego Lumene. Pisałam o niej więcej w poście o pielęgnacji z Lumene.

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Pozostając przy pielęgnacji twarzy wykończyłam tonik pichtowy, który pokazywałam Wam jakiś czas temu. Niedługo go zrecenzuję, więc nie będę się na jego temat za dużo rozpisywać.

Pianka Tess, mimo że nie została wykończona do samego końca to powędrowała do zużyć, ponieważ data ważności dobiegła końca. Opisywałam ją niedawno w osobnym poście.

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Płyny do kąpieli Avon bardzo lubię, uwielbiam wręcz i sięgam za każdym razem po nowe zapachy lub promocyjne okazje. Teraz skończyłam Strawberries & Cream i nie był to mój ulubiony zapach, takie słodkie truskawki z bitą śmietaną, kremowy, maślany zapach.
O płynach Avon pisałam na blogu już kilka razy, więc dla zainteresowanych w wyszukiwarce na moim blogu wystarczy wpisać płyn do kąpieli Avon i pokaże się lista postów z wpisami na ich temat.

Kule do kąpieli Delia są świetne, pięknie pachną i robią cuda z wodą. Używałam ich już wiele razy, a to opakowanie dostałam od Justyny.

Żel limitowany Isana o zapachu Forbidden Apple używałam z przyjemnością, a wiecie zapewne, że jestem isanomaniaczką i sięgam po każdą nowość z limitowanej edycji.
Ten pachniał pięknie, soczyście, owocowo i lekko słodko. Cudownie się pienił i miał piękną perłową barwę.

Makijaż

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Korektor do brwi Eveline był moim ulubionym i pisałam o nim w osobnym poście TUTAJ, ale ten jest już tak stary i podeschnięty, że powędrował do wyrzucenia zwłaszcza, że znalazłam lepszy ideał w tej dziedzinie (Delia, mascara do brwi).

Krem CC od Lumene był moim ulubieńcem i była to moja druga tubka szkoda, że się skończył, bo idzie lato i byłby idealny, ale jego cena jest wysoka i na razie nie mogę się pozwolić na kolejne opakowanie zwłaszcza, że mam inne marki w zapasie i chętnie je wypróbuję.
A o tym kremie CC z Lumene rozpisywałam się jakiś czas temu w poście TUTAJ. Zapraszam.

Próbki kremów koreańskich BB dostałam również od Justyny (złoty, różowy i pomarańczowy) i właśnie zużyłam jeden z nich: GOLD. Pięknie kryje i nie umywa się pod tym względem do naszych kremów BB, ten jest bardziej jak podkład niż krem, ale miałam wrażenie, że przy regularnym używaniu mnie zapychał. Plus za wysoką ochronę przeciwsłoneczną, krycie, ale kolor jest ziemisty, szary i jasny.


Saszetki i produkty higieniczne

Denko/zużycia 'Kwiecień 2018'

Ostatnio zabrałam się za zużywanie masek w płacie, ponieważ mam ich sporo w zapasie i w tym miesiącu padło na maskę Garnier, którą niedługo recenzować na blogu, a także na maskę Skin79, którą też prezentowałam Wam w osobnym poście - KLIK.

W moje ręce jakiś czas temu wpadła maska Tołpa z serii Idealic, ostatnio robiłam przegląd maseczek i ta była z datą ważności do końca kwietnia więc w ostatnich dniach udało mi się ją zużyć. 
Maska bardzo fajnie działa, efekt jest zauważalny na skórze po zabiegu, buzia jest promienna, niesamowicie gładka i aksamitna. 
Niestety zmywa się ją koszmarnie, w grę wchodzi wyłącznie prysznic lub gąbeczka, bo naprawdę ślizga się niemiłosiernie.

Z Avonu zamówiłam próbkę kremu ujednolicającego koloryt skóry, ale okazał się być totalnie nie tym czego się spodziewałam. Nie nadaje skórze koloru i strasznie ją nabłyszcza. Dobrze, że nie skusiłam się na pełne opakowanie. Teraz testuję krem BB Avon matujący i powiem Wam, że on jest obiecujący.

Zużyłam też dwa opakowania ulubionych płatków kosmetycznych Isana Bio. Z przykrością jednak stwierdzam, że ich jakość jak była świetna, tak teraz stają się coraz cieńsze jak te fioletowe :(

Tak prezentuje się moje kwietniowe denko.
Uważam je za bardzo owocne i jestem zadowolona.

Znacie któryś z tych produktów? 


Pozdrawiam,
pirelka

48 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ten tonik pichtowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten BB ze skin79, u mnie kolorystycznie bardzo pasował i nie zapychał, byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ten tonik pichtowy, ale był wtedy w innym opakowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, ja też widziałam go w innym opakowaniu zanim kupiłam.

      Usuń
  4. Też uwielbiam płyny do kąpieli od avon :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Adidas i Tess uwielbiam, choć pianka jest specyficzna to lubię jej działanie :) pozostałe produkty calkiem interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Adidas AdiPower bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pokaźne denko. Widzę wiele produktów, które znam i lubię. Pianka tess moim ulubieńcem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie jednak ten adipower był...przeciętny. Ale każdy z nas inaczej funkcjonuje i inaczej reaguje na antyperspiranty.
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Twojego denka znam i wręcz uwielbiam piankę Tess!

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam i używałam żelu Isana, który mile wspominam właśnie za ładny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam tylko kule do kąpieli ;) Też je uwielbiam ;) Mnie została jeszcze jedna :D

    OdpowiedzUsuń
  12. mnie ta Pianka Tess służyła doskonale, bardzo lubiłam ten kosmetyk , świetnie usuwała nawet makijaż mineralny i kremy bb

    OdpowiedzUsuń
  13. Musujące kule kiedyś miałam i również lubiłam :D Czasem są dostępne w Biedronce ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet krem BB mnie zaciekawił, przeraza mnie troche wrrazenie, z emoze zapychac :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej spróbować najpierw mini wersję, bo kremy do tanich nie należą.

      Usuń
  15. mnie wlasnie zwykle te azjatyckie kremy BB zapychaja :( zaciekawił mnie tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładnie Ci poszło :) Musze się wziąć za swoje produkty w saszetkach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurde ja chyba jakaś rozrzutna jestem bo piankę Tess mam targów Ekocuda a już mi niewiele zostało :p

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż wstyd, ale nie znam żadnego z tych kosmetyków :O

    OdpowiedzUsuń
  19. ciekawe produkty, tez lubie te plyny do kapieli z avon :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie najbardziej zaciekawiły te kule do kąpieli :) Chętnie bym je przetestowała ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. tonik pichtowy bardzoo lubię, ale ostatnio nigdzie nie mogę go dostać ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zamawiałam w DOZ, bo nigdzie stacjonarnie nie było :(

      Usuń
  22. Lubie ten plyny do kapieli z avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Maseczkę Lumene chętnie bym kupiła w pełnowymiarowym opakowaniu bo bardzo mi się sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajne denko :D Szkoda ze zapycha ten krem BB, jestem na etapie poszukiwania czegos dla siebie, dobre opinie czytam o Erborian :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojej, szkoda że nie udało się zużyć tej pianki do końca :(

    OdpowiedzUsuń
  26. piankę Tess, odżywkę do włosów i Adidas Adipower miałam i byłam zadowolona, natomiast korektor do brwi Eveline wczoraj otworzyłam, więc zobaczymy.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Chętnie poczytam więcej o toniku pichtowym.

    OdpowiedzUsuń
  28. Kule kiedyś miałam :). Najbardziej zaciekawił mnie tonik pichtowy i czekam na wpis :P

    OdpowiedzUsuń
  29. Też korzystam z płynów do kąpieli z Avon. Natomiast ja myje w nich pędzle. Potem pięknie pachną. Obecnie kupiłam o zapachu karmelowych, ale chyba zaopatrzę się jeszcze w jakiś letni zapach. Co to Isany, to też lubię ich żele, ale tego jeszcze nie widziałam. Będę musiała się przejść do sklepu i poszukać na półkach. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kule do kąpieli są naprawdę świetne :) Zaciekawiła mnie maska od garniera. Zastanawiałem się ostatnio o jej zakupie, ale ostatecznie zrezygnowałem. Następnym razem może :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Sporo tego jest, akurat żadnego z tych kosmetyków nie miałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. To ciekawe bo u mnie ten złoty Skin79 nie dawał krycia, a tylko wyrównywał kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mi bardzo wolno idzie zużywanie kosmetyków, może to kwestia minimalizmu kaki wprowadziłam w pielegnacji.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ta pianka jest cudowna, szkoda że nie udało Ci się zużyć :( Super, że te kule do kąpieli Ci odpowiadają :) Miałam kiedyś olejek pichtowy do stosowania na zmiany trądzikowe i był super (stosowany punktowo), a ten tonik wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie używałam żadnego z tych kosmetyków

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  36. O tak, mnie Adipower też bardzo podpasował :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ten tonik pichtowy nas interesuje więc czekamy na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja z tego CC byłam bardzo zadowolona, a nagle zaczął nieciekawie na mnie wyglądać... nie wiem czy to wina wyższych temperatur czy zmiany pielęgnacji :(

    OdpowiedzUsuń
  39. Będę bardzo czekać na recenzję toniku pichtowego! :) No i na wrażenia z pozostałych odcieni kremów BB - pomarańczowy to moj hit :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger