Świeca zapachowa Yankee Candle Pink Sands
Witajcie,
Przychodzę do Was z dawno opuszczonym cyklem postów czyli dotyczącym zapachów. Ostatnio mało paliłam świec, a o woskach totalnie zapomniałam, za dużo z nimi zabawy jednak i sporadycznie po nie sięgam. Teraz nastał okres jesienny, zaraz czeka Nas zimowy, a więc świeczki częściej poszły w ruch.
Przypomniałam sobie, że tak popularnego zapachu świecy jak PINK SANDS od Yankee Candle jeszcze Wam nie przedstawiłam, choć pisałam kiedyś o wosku w tym zapachu, w którym się zakochałam i wtedy świeca wpisała się na moją listę.
Czy świeca spodobała mi się tak samo jak ukochany wosk?
O tym poniżej, najpierw Wam nieco ją przedstawię.
Świeca zapachowa Yankee Candle Pink Sands 411g
Bez wątpienia trzeba przyznać, że zapach Pink Sands to zapach opisywany jako jeden z najpopularniejszych i najpiękniejszych zapachów Yankee Candle. Można powiedzieć taki klasyk, który jest pożądany przez każdego świecomaniaka.
Mój egzemplarz to świeca średniej wielkości o wadze 411g. Klasyczny słój, kolor wosku blado różowy, mój jest bledszy niż zwykle bywa w przypadku tego zapachu, wpada odrobinę w koral, chyba jest lekko odbarwiony, ale w zapachu nie odbiega od tych bardziej różowych sztuk.
Jak w tego typu słojach przystało świeca o jednym knotku.
Kojarzy mi się z lekko cukierkowym zapachem, ale nie takim przesłodzonym jak w klasycznych zapachach jedzeniowo-słodyczowych. Kojarzy mi się z dziewczęcym wdziękiem i seksapilem w upalny wieczór nad brzegiem morza.
Jestem przekonana, że dla miłośników takich nut zapachowych jak słodkie kwiaty, świeże cytrusy i wanilia będzie rajem dla zmysłów i ukojeniem po ciężkim dniu!
Ja osobiście czuję w nim także delikatne nuty wodne i mimo swojej słodyczy jest tak nieoczywisty, że aż rześki i soczysty chwilami.
Świeca podczas palenia zdecydowanie przybiera na mocy i niestety także na słodyczy, takiej ciężkiej i dla mnie zbyt męczącej słodyczy. Odpowiedzialna pewnie za to jest obecna w zapachu wanilia.
Dla mnie zbyt mocny zapach i mimo wszystko zbyt słodki, za mocno mnie męczy i przytłacza w formie świecy. W wosku zdecydowanie bardziej mi odpowiadał.
Świeca poleciała na wymiankę i dzięki niech zdobyłam limitowany halloweenowy zapach, który pokazywałam Wam ostatnio w poście z nowościami.
A Wy znacie zapach Pink Sands?
Jesteście jego miłośnikiem czy może zupełnie nie przypadł Wam do gustu?
Mój egzemplarz to świeca średniej wielkości o wadze 411g. Klasyczny słój, kolor wosku blado różowy, mój jest bledszy niż zwykle bywa w przypadku tego zapachu, wpada odrobinę w koral, chyba jest lekko odbarwiony, ale w zapachu nie odbiega od tych bardziej różowych sztuk.
Jak w tego typu słojach przystało świeca o jednym knotku.
Moje wrażenia zapachowe
Na sucho kiedy wącham świecę czuję od niej bijące ciepło i takie uczucie. Wyczuwam tam lekkie, słodkie i ciepłe nuty.Kojarzy mi się z lekko cukierkowym zapachem, ale nie takim przesłodzonym jak w klasycznych zapachach jedzeniowo-słodyczowych. Kojarzy mi się z dziewczęcym wdziękiem i seksapilem w upalny wieczór nad brzegiem morza.
Jestem przekonana, że dla miłośników takich nut zapachowych jak słodkie kwiaty, świeże cytrusy i wanilia będzie rajem dla zmysłów i ukojeniem po ciężkim dniu!
Ja osobiście czuję w nim także delikatne nuty wodne i mimo swojej słodyczy jest tak nieoczywisty, że aż rześki i soczysty chwilami.
Świeca podczas palenia zdecydowanie przybiera na mocy i niestety także na słodyczy, takiej ciężkiej i dla mnie zbyt męczącej słodyczy. Odpowiedzialna pewnie za to jest obecna w zapachu wanilia.
Dla mnie zbyt mocny zapach i mimo wszystko zbyt słodki, za mocno mnie męczy i przytłacza w formie świecy. W wosku zdecydowanie bardziej mi odpowiadał.
Świeca poleciała na wymiankę i dzięki niech zdobyłam limitowany halloweenowy zapach, który pokazywałam Wam ostatnio w poście z nowościami.
A Wy znacie zapach Pink Sands?
Jesteście jego miłośnikiem czy może zupełnie nie przypadł Wam do gustu?
Pozdrawiam,
Miałam wosk o tym zapachu i był bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię w świecy tej marki. 😊
OdpowiedzUsuńMają bardzo przyjemne zapachowo i wydajne woski i swiece.:)
OdpowiedzUsuńCiekawy zapach, ale mimo wszystko mam wątpliwości, czy by mi się spodobał. Ja raczej wolę kwiatowe czy owocowe zapachy ale bardziej świeże niż słodkie itp. :)
OdpowiedzUsuńMnie męczą nawet delikatnie słodkie zapachy, więc ta pewnie by mi się nie spodobała. Próbowałam się przekonać do nowości, ale w końcu stwierdziłam że najlepiej leżą mi praniowe zapachy i przy nich zostaję ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też się do takich świeżych przekonuje i chyba one najbardziej się u mnie sprawdzają, mimo że chciałabym inne i kuszą ;)
UsuńUwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńJejku, jedna z moich pierwszych świec od Yankee :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie sądziłam że jest różnica w zapachu między świecą a myślałam że intensywność zapachu jest taka sama
OdpowiedzUsuńWoski czasem potrafią się diametralnie różnić :)
UsuńTo był mój pierwszy zapach yc ;)
OdpowiedzUsuńMoże być to dla mnie raj :D
OdpowiedzUsuńzapach znam i podoba mi się
OdpowiedzUsuńMialam wosk o tym zapachu i bardzo kojarzy mi sie teraz z moimi wakacjami <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać tego zapachu osobiście, jednak na pewno zaopatrzę się w niego w formie wosku :)
OdpowiedzUsuńTak dawno nie miałam nic z YC, że nie przypomnę sobie czy go miałam...
OdpowiedzUsuńja mam chyba tartę akurat z tej wersji :D ale jakoś nie miałąm okazji jej paić, ale bardzo dużo recenzji czytałam ;D
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę kupic ten wosk
OdpowiedzUsuńUwielbiam te świeczki! Mam o zapachu drewna palonego w kominku, jest cudowny na jesienny czas <3
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, ze ten zapach by mi się spodobał. Lubię kwiaty i wanilię i to bardzo!
OdpowiedzUsuńLubię woski i wiele już ich miałam z tej firmy - świecy jeszcze nie. Ciekawe, że intensywnością zapachową się różnią - może dlatego, że świeca wypala szybciej? W kwestii zapachów wolę jednak bardziej korzenne i leśne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Świeca ma większą pojemność palenia :) dużo zależy też od roku i kraju produkcji. Niby to samo, ale nie w 100%.
UsuńZapach plaży w środku jesiennej szarugi to bardzo dobry plan :) Też się w tym czasie wspomagam różnymi zapachami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach wanilii więc na pewno by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?:)
Uwielbiam świece Yankee! A ten zapach był jednym z pierwszych w mojej kolekcji :) Bardzo ładny, delikatny aromat idealny na lato :) Zimą sięgam po cięższe aromaty :)
OdpowiedzUsuńŚwiece zapachowe to must have jesiennych wieczorów! :) Na ów czas preferuje intensywne, nasycone zapachy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Yankee Candle are my favorite. That one have such a stunning scent.
OdpowiedzUsuńNew Post - http://www.exclusivebeautydiary.com/2019/11/declare-caviar-perfection-luxury-anti_14.html
Uwielbiam ten zapach (aż zaraz sprawdzę czy nie mam gdzieś wosku w zapasie), ale też wolę właśnie wersję w wosku niż świecy. Zresztą zauważyłam, że część zapachów traci po odpaleniu świeczki... Nie wiem od czego to zależy.
OdpowiedzUsuńNie wiem, gdzie się uchowałam, ale nie miałam nigdy żadnego wosku ani świeczki od YC. Za wanilią nie przepadam, więc obawiam się, że zapach nie przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go♥
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia ze az tak moze sie różnic zapach i świecą. Ja tez nie przepadam za takimi mocnymi słodkimi zapachami
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tą świecą wybierając zapach do domu. Z opisu "wąchania" zapach wydaje się być cudowny i prawie go czuję jednak... ta ciężka słodycz mnie trochę przystopowała. Ostatecznie wybrałam Berry Triffle. Znasz? ;)
OdpowiedzUsuńZnam, podoba mi się aczkolwiek tam też jest wanilia, a więc to nie do końca mój zapach na świece :) wosk i sampler chętnie.
UsuńMyślę, że zapach mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię świece w domu i każdego wieczora je zapalam :) to świetny klimat
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś małą świeczkę i z przyjemnością paliłam, choć była właśnie słodkawa :)
OdpowiedzUsuńPink Sands.. najpierw miałam wosk później świece i przepadłam <3
OdpowiedzUsuń