Gigantyczne dwumiesięczne denko czerwiec-lipiec 2014
Kochani,
Szykowałam dla Was ogromne dwumiesięczne denko, które jest moim największym denkiem jakie do tej pory robiłam!
Wszystko za sprawą małej pomyłki poprzedniego mini "czerwcowego" denka (klik), okazało się że pominęłam zdjęcie i w czerwcu zużyłam dużo więcej niż myślałam, stąd teraz od razu dwumiesięczne zużycia.
Zapraszam !!
Oznaczenie takie jak ostatnio (DOBRY, TAKI SOBIE, ZŁY)
1. Bielenda, nawilżający peeling solny - peelingi Bielendy są jednym z moich ulubionych. Wolę cukrowe, ale ten solny też spisał się świetnie. Recenzja TUTAJ.
2. Tołpa pysio, płyn micelarny do twarzy i oczu - bardzo fajny płyn, nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje pieczenia oczu. Dobrze radzi sobie z makijażem oczu i podkładem. Twarz po nim jest nawilżona. Recenzja TUTAJ.
3. Baikal, krem detox na noc - krem otrzymałam do testowania, ucieszyłam się bo wiązałam z nim spore nadzieje.. niestety okazał się kompletnym niewypałem. Nie zrobił dosłownie nic.. Recenzja TUTAJ.
4. Bielenda żurawina, emulsja do higieny intymnej - to moje pierwsze spotkanie z tym produktem, bardzo pozytywnie się spisał. Recenzja TUTAJ.
5. Isana, migdałowy zmywacz do paznokci z acetonem - długo nie mogłam się przekonać do zmywaczy Isana po okropnej różowej wersji, na szczęście zielony okazał się bardzo dobry. Nie wysusza paznokci, nie zostawia białej warstwy i nie śmierdzi tak przeraźliwie jak różowy ;)
6. Isana, balsam po goleniu - fajny delikatny, lekki balsam po goleniu. Niestety nie zawsze radzi sobie z większymi podrażnieniami, ale i tak spisał się dobrze za te 4 zł ;) Recenzja TUTAJ.
7. Bielenda, dwufazówka do demakijażu - tym razem kupiłam z bawełną. Jak zwykle spisała się na medal. Recenzja TUTAJ.
8. Pharmaceris, łagodząca pianka myjąca do twarzy - pianki jakoś do mnie nie przemawiają i ta nie do końca mnie przekonała. Była bardzo lekko i średnio radziła sobie z zanieczyszczeniami twarzy. Recenzja TUTAJ.
9. Dove, kremowy mus pod prysznic - genialny, jeden z lepszych produktów do mycia ciała z jakimi miałam do czynienia. Szkoda, że jego cena jest wysoka. Recenzja TUTAJ.
10. Nivea Long, odżywka do włosów - moja ulubiona odżywka do włosów. Rewelacyjnie ułatwia rozczesywanie długich włosów, nie plączą się dzięki niej i są wygładzone. Stworzona do długich włosów. Recenzja TUTAJ.
11. Mixa, regenerujący balsam do ciała - świetnie się spisał na mojej skórze, zwłaszcza zimą. Zachowuję się podobnie jak Neutrogena pozostawiając otulającą warstwę. Recenzja TUTAJ.
12. Nivea, żel pod prysznic borówkowy - fajnie się pienił, dobrze mył i przyjemnie pachniał. Czego chcieć więcej ?
13. Bielenda, krem do twarzy CC 10w1 - spisał się u mnie świetnie maskując wszelkie niedoskonałości i będąc idealną bazą pod makijaż. Recenzja TUTAJ.
14. Colgate, pasta do zębów Max White - wybielenia nie zauważyłam, ale lubię te żelowe pasty. Są bardzo odświeżające , orzeźwiające, świetnie się pienią i myją zęby, nie powodują nadwrażliwości zębów.
15. Miniaturka balsamu pod prysznic Nivea mleko&kakao - nic rewelacyjnego, podobny jak inne balsamy Nivea pod prysznic, jedynie ma ładniejszy zapach.
16. Tołpa Amarantus, rozświetlający krem pod oczy - jak większość produktów Tołpy i ten zyskał moje zaufanie. Recenzja TUTAJ.
17. Paese, baza pod cienie - całkiem fajna baza pod cienie choć mogłaby lepiej działać, podobna jakością do tej z Artdeco, tylko nieco tańsza. Recenzja TUTAJ.
18. Cleanic, chusteczki do higieny intymnej - jedne z moich ulubionych chusteczek, staram się mieć zawsze w domu ten sam rodzaj by nie zmieniać ich na inne :)
19. Próbki, maseczki - niektóre lepsze, niektóre gorsze lub nie robiące na mnie specjalnego wrażenia. Maseczka była dobra!
20. Szampon przeciwłupieżowy H&S z eukaliptusem - świetnie poradził sobie z łupieżem i swędzącą skórą głowy. Recenzja TUTAJ.
21. Kolejne opakowanie musu pod prysznic Dove. Patrz punkt 9 :)
22. Garnier, tonik do twarzy - fajny, łagodny tonik do twarzy z winogronem przeznaczony do cery mieszanej, normalnej. Spisał się dobrze, zresztą już nie pierwszy raz.
23. Perfecta Slim, serum do biustu - miałam to serum recenzować i podsumować efekty, ale zabrakło mi systematyczności w używaniu, stąd nie mogę wypowiedzieć się o jego działaniu. Jakoś wykończyłam z ledwością.
24. Aussie, odżywki do włosów - zapach tych produktów bardzo mi się podoba, włosy są po nich niesamowicie wypielęgnowane. Odżywka nie w tubie nie zachwyca choć służy moim włosom, ale odżywka 3 min. jest rewelacyjna ! Recenzja TUTAJ.
25. Bielenda Apetyzing, masło do ciała wanilia & pistacja - świetnie się spisało na mojej skórze, a zapach... poezja :) Recenzja TUTAJ.
26. Cleanic, chusteczki do higieny intymnej - jak widać kolejne opakowania chusteczek Cleanic.
27. Nivea pomadka ochronna pearl&shine - ogólnie pomadki ochronne Nivea lubię, ale ta pachnie i smakuje tak chemicznie, że ledwo ją zużyłam :(
28. Gosh Catchy Eyes, mascara - kupiłam ją po pozytywnych recenzjach na -40% w Hebe, szczoteczkę polubiłam bardzo i samą mascarę z czasem też, ładnie podkreślała rzęsy, nie sklejała, ale niestety kruszyła się z moich rzęs :( Recenzja TUTAJ.
29. Próbka - La Roche Posay jakoś po próbkach mnie nie zachwyciło.
30. Lilibe, patyczki kosmetyczne - stale są w mojej łazience i uważam je za jedne z lepszych.
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca ;)
Które produkty znacie, lubicie albo nienawidzicie?
Pozdrawiam,
17. Paese, baza pod cienie - całkiem fajna baza pod cienie choć mogłaby lepiej działać, podobna jakością do tej z Artdeco, tylko nieco tańsza. Recenzja TUTAJ.
18. Cleanic, chusteczki do higieny intymnej - jedne z moich ulubionych chusteczek, staram się mieć zawsze w domu ten sam rodzaj by nie zmieniać ich na inne :)
19. Próbki, maseczki - niektóre lepsze, niektóre gorsze lub nie robiące na mnie specjalnego wrażenia. Maseczka była dobra!
20. Szampon przeciwłupieżowy H&S z eukaliptusem - świetnie poradził sobie z łupieżem i swędzącą skórą głowy. Recenzja TUTAJ.
21. Kolejne opakowanie musu pod prysznic Dove. Patrz punkt 9 :)
22. Garnier, tonik do twarzy - fajny, łagodny tonik do twarzy z winogronem przeznaczony do cery mieszanej, normalnej. Spisał się dobrze, zresztą już nie pierwszy raz.
23. Perfecta Slim, serum do biustu - miałam to serum recenzować i podsumować efekty, ale zabrakło mi systematyczności w używaniu, stąd nie mogę wypowiedzieć się o jego działaniu. Jakoś wykończyłam z ledwością.
24. Aussie, odżywki do włosów - zapach tych produktów bardzo mi się podoba, włosy są po nich niesamowicie wypielęgnowane. Odżywka nie w tubie nie zachwyca choć służy moim włosom, ale odżywka 3 min. jest rewelacyjna ! Recenzja TUTAJ.
25. Bielenda Apetyzing, masło do ciała wanilia & pistacja - świetnie się spisało na mojej skórze, a zapach... poezja :) Recenzja TUTAJ.
26. Cleanic, chusteczki do higieny intymnej - jak widać kolejne opakowania chusteczek Cleanic.
27. Nivea pomadka ochronna pearl&shine - ogólnie pomadki ochronne Nivea lubię, ale ta pachnie i smakuje tak chemicznie, że ledwo ją zużyłam :(
28. Gosh Catchy Eyes, mascara - kupiłam ją po pozytywnych recenzjach na -40% w Hebe, szczoteczkę polubiłam bardzo i samą mascarę z czasem też, ładnie podkreślała rzęsy, nie sklejała, ale niestety kruszyła się z moich rzęs :( Recenzja TUTAJ.
29. Próbka - La Roche Posay jakoś po próbkach mnie nie zachwyciło.
30. Lilibe, patyczki kosmetyczne - stale są w mojej łazience i uważam je za jedne z lepszych.
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca ;)
Które produkty znacie, lubicie albo nienawidzicie?
Pozdrawiam,
pirelka
Wow ale tego poszło ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko!
OdpowiedzUsuńmega dużo tego!
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:) mam tylko bazę paese:) całkiem fajna jest:)
OdpowiedzUsuńWow, sporo tego ^^ Ja chyba nigdy tyle nie mialam ^^
OdpowiedzUsuńDuuuże denko :) Mnie ciężko idzie denkowanie, ale ostatnio zrobiłam porządki i teraz obowiązkowo zużywam to, co mam, bez otwierania miliona następnych kosmetyków z danej kategorii :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu staram się stosować właśnie taka metodę, by nie otwierać wielu podobnych kosmetyków tylko najpierw skończyć ten używany ;)
UsuńZaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście spore :D
OdpowiedzUsuńTo nie denko, tylko wielkie dno ;))
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam pianki Pharmaceris i byłam zadowolona, ale rzeczywiście jest bardzo delikatna i rzeczywiście nie nadaje się do oczyszczania z mocniejszego makijażu.
Wow, jaka ilość! W pierwszej chwili zaciekawił mnie krem Baikal Herbals, ale po przeczytaniu recenzji zainteresowanie opadło ;)
OdpowiedzUsuńSporo Ci się tego uzbierało przez te dwa miesiące :)
OdpowiedzUsuńO matko:D
OdpowiedzUsuńWow, rzeczywiście szaleństwo :D
OdpowiedzUsuńŚwietne denko i najważniejsze, że zieleń dominuje :) To waniliowe masło Bielendy koniecznie muszę kupić, bo zapach już znam i jest genialny <3
OdpowiedzUsuńAż miło się patrzy jak tyle rzeczy jest 'na zielono' :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo duże denko, gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńUU faktycznie pokaźne denko ! Gratuluję zużyć ;)
OdpowiedzUsuńJa mam ochote na szampon z aussie :D
OdpowiedzUsuńMasz nauczkę na przyszłość, by nie robić dwumiesięcznych denek :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, ciężko to ogarnąć :P
UsuńKilka z tych rzeczy miałam, ale jest też dość sporo, których nie miałam, a teraz mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńDuużo tego :D Gratuluję !
OdpowiedzUsuńrzeczywiście gigantyczne!
OdpowiedzUsuńsporo się nazbierało, chusteczek cleanic używam, ale wersja z różą mi się sprawdza
OdpowiedzUsuńciekawe rzeczy używasz :) Ale ci się nabierało tego
OdpowiedzUsuńteż miałam tą żurawinową emulsję bielendy, jeszcze na pewno do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo dużego denka :)
OdpowiedzUsuńHehe jestes denkowym potworem zuzywaczem :D Niby z dwóch miesiecy, ale ladnie idzie Ci wykanczanie wszystkiego, nie kazdy ma taki zapal :)
OdpowiedzUsuńOj dużo tego :D
OdpowiedzUsuńdużo tego:D wśród ogromu kosmetyków wyczaiłam jednak mój ulubiony zmywacz do paznokci isana:)
OdpowiedzUsuńkonkretna liczba!
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Żadnego z tych kosmetyków nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam pod prysznic Nivea, spisuje się ok, ale lepiej podpasował mi ten z Eveline ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ten z Eveline lepiej się sprawdza, również go aktualnie używam.
UsuńWow! Pokaźne to denko, nawet jak na dwa miesiące :-) Ja nie wiem, czy tyle w pół roku zużywam ;-)
OdpowiedzUsuńno no...sporo tego Ci się uzbierało :)
OdpowiedzUsuńwow trochę się uzbierało, nawet jak na dwa mc :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście trochę się tego nazbierało.
OdpowiedzUsuńwow ile kosmetyków;D
OdpowiedzUsuńOgromne denko, zmywacz z isany i odżywkę z Nivea bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńgratuluję tylu zużyć :)
OdpowiedzUsuńTo się musiało pusto zrobić ;p
OdpowiedzUsuńOj nie ;) moje zapasy są naprawdę spore.
UsuńNo to się tego teraz uzbierało ;)
OdpowiedzUsuńWiele nie kojarzę, a zmywacz również mam w użyciu i oceniam go dobrze ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tą pomadkę z Nivea i podzielam Twoje zdanie
OdpowiedzUsuńOOOO a to Ci dopiero wielkie denko!! Ja obecnie używamtego tuszu z Gosha i troszkę mi się osypuje :(
OdpowiedzUsuńU mnie niestety również :(
Usuńduże denko, peeling solny mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, chce Ci się tyle śmieci chomikować ?
OdpowiedzUsuńPrzecież nie trzymam tego na zawsze ;) prędzej czy później wszystko trafia do śmieci.
UsuńWOW sporo tego
OdpowiedzUsuńŁoj zaszalałas z tym denkiem koleżanko ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko :))
OdpowiedzUsuńWow, robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńSporo tych produktów,ja nie potrafię w ciągu miesiąca zużyć jednego produktu heh :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
a jaka radosc z wyrzucania:)
OdpowiedzUsuńKilka produktów z Twojego denka używałam :) Ja się nie mogę zabrać za swoje denko, a już z torby pustaki się wysypują :)
OdpowiedzUsuńOtworzyłam kilka dni temu peeling solny Bielendy:) jest słabym zdzieraczkiem, ale zapach mu to rewanżuje, mam nadzieję że po jakimś czasie usunie martwy naskórek i z działaniem mnie zadowoli:)
OdpowiedzUsuńAle duże denko, ja nie praktykuje bo staram się zużywać na bieżąco?
OdpowiedzUsuńJa również zużywam na bieżąco, ale opakowania trzymam do denka ;)
UsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Trochę Ci się tego nazbierało :p
OdpowiedzUsuń