×

Lilibe, płatki kosmetyczne do peelingu

Witajcie,

Płatki kosmetyczne są mi niezbędne do codziennej pielęgnacji, ale po płatki peelingujące nigdy nie sięgałam. 
Jakiś czas temu dostałam je od koleżanki i postanowiłam przetestować ten produkt, który wbrew pozorom kupuje bardzo dużo kobiet.

Lilibe, płatki kosmetyczne do peelingu 35 szt.


Opis: Płatki kosmetyczne z wierzchnią warstwą peelingującą.
Stosować 1-2 razy w tygodniu na oczyszczoną skórę nakładając na wierzch płatka kosmetyk oczyszczający lub wodę.
Nie stosować na podrażnioną skórę, ani w przypadku trądziku.
Omijać okolicę oczu.


Płatki peelingujące zapakowane są jak wszystkie inne płatki kosemetyczne, w foliowym opakowaniu, rozrywanym na dole,a górą na sznureczkach do zawieszenia.
Opakowanie ma 35 szt.płatków większych niż standardowe płatki kosmetyczne.


Są bawełniane, a ich warstwa wierzchnia jest peelingująca.


Drobinki peelingujące są bardzo ostre i drapiące, trzeba uważać, by nie uszkodzić skóry, a osobom z wrażliwą skórą w ogóle bym nie polecała używaniach takich płatków.

Ja używam ich raz na jakiś czas, nakładając na nie płyn micelarny, żel do mycia twarzy lub mleczko do demakijażu.
Stosuję je do oczyszczenia skóry z zanieczyszczeń, a także by delikatnie oczyścić skórę wykonując jej peeling-masaż.

Drobinki usuwają wszystko porządnie, masują naszą twarz i pozostawiają ją czystą, miękką i wygładzoną.

Takie płatki świetnie zastępują stosowanie peelingu.

Ich cena to ok 8 zł.

Są bardzo wydajne!


Znacie te płatki?
Używacie takich produktów do peelingu?


Pozdrawiam,
pirelka

42 komentarze:

  1. Nigdy ich nie mialam, ale przy najblizszej okazji przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy raz o nich słyszę :)

    Pozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię płatki Isany, zwłaszcza te duże. Te jednak nie są dla mojej skóry, chociaż u kogoś innego mogą okazać się świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie namiętnie kupowałam te długie-małe, ale ostatnio zmieniła się ich formuła i strasznie mnie zawodzą. Chyba też postawię na te duże.. mam dla dzieci i mają świetny mocny płatek.

      Usuń
  4. Muszę się im przyjrzeć z bliska, gdy będę w Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam ich jeszcze :) super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się zastanawiałam dlaczego one są takie drogie! Moje niedopatrzenie. Z chęcią sięgnęłabym po płatki peelingujące

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam już je kiedyś na blogach - ale jakoś nigdy nie wpadły w moje ręce ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie kiedyś spróbuję z ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O proszę nie miałam pojęcia o ich istnieniu nawet 😀 w sumie dobrze wiedzieć, nowa ciekawostk :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę je w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o takich płatkach, bardzo dobry pomysł z nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja się chyba wczoraj urodziłam :) Nie widziałam ich wcześniej chętnie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie miałam takich płatków. Do demakijażu chętnie używam takich większych, ale tradycyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kompletnie nie zwróciłam na nie uwagi w rossmanie, ale wypróbuję koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kiedyś podobne, ale strasznie agresywne były dla mojej skory wrażliwej. Jednak wolę klasyczny peeling, a już najlepiej enzymatyczny 😜

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja w ogóle nie używam płatków kosmetycznych

    OdpowiedzUsuń
  17. ja niestety nie mogę sobie pozwolić na ostre peelingi

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam, ale z ciekawości bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam je kupić, ale zapomniałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię tego typu GADŻETY do pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o takich płatkach, ale nie wiem czy mnie przekonują. Na razie zostanę przy tradycyjnym peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam wręcz identyczne tylko z Cleanic :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie spodziewałam się że będą tak ostre. Przeciwnie. Myślałam ze będą bardzo delikatne, zbyt słabe

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawy produkt ;) Nie słyszałam o nim, ale za tę cenę, jak znajdę to chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. takich płatków nie miałam, natomiast miałam takie chusteczki do demakijażu z peelingiem i również były świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyglądają identycznie jak te z cleanic

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie zwróciłam na nie nigdy swojej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety osobiście mam zbyt wrażliwą cerę, ale polecę córce! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Takiej wielkości z pewnością ułatwiają życie

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam je, mam również wersję z Cleanic i te z Cleanic, moim zdaniem, są lepsze. Te niestety mają tendencje do rozwarstwiania się i pozostawiania włókien na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja nawet nie wiedziałam, że takie cuda istnieją :) Ja mam płatki peelingujące z koreańskiej firmy Neogen i dają radę, ale są już nasączone dobrociami. To taka wersja dla leniwców (jak ja) ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. mijłam je wiele razy w sklepie, ale jakoś jescze ie kupiłam. z pewnością kupię przy następnych zakupach

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam ich jeszcze, choć zastanawiałam się nad nimi, teraz wiem, że nie do końca one dla mnie....

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie mialam, ale chetnie kupie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger